Wskaźnik zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 w Czechach wzrósł do 1 061 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców w ciągu ostatnich siedmiu dni. Innymi słowy w ciągu minionego tygodnia zakaził się koronawirusem jeden na 100 Czechów.
Czeski rząd rozważa obecnie wprowadzenie obowiązku szczepień przeciw COVID-19 dla określonych grup społecznych, w tym dla seniorów, pracowników ochrony zdrowia, a także żołnierzy i policjantów. Rząd rozważa też skrócenie czasu, jaki musi minąć między drugą a trzecią (przypominającą) dawką szczepionki z sześciu do pięciu miesięcy.
Jednak nowa większość parlamentarna, która wkrótce ma zastąpić rząd Andreja Babisza, sprzeciwia się jakiemukolwiek obowiązkowi szczepień. Vastimil Valek, kandydat na nowego ministra zdrowia stwierdził, że obowiązkowe szczepienia "nie są rozwiązaniem, tylko czymś co bardziej podzieli społeczeństwo".
Tylu chorych na COVID-19 zmarło w Czechach
Na razie nie wiadomo jednak kiedy prezydent, Milos Zeman, dokona zaprzysiężenia rządu Petra Fiali.
W Czechach w pełni zaszczepionych jest jak dotąd nieco ponad 58 proc. mieszkańców kraju.
Czytaj więcej
Czeskie władze zabronią osobom, które nie zostały zaszczepione na COVID-19 lub nie mają statusu ozdrowieńca po stwierdzonym u nich zakażeniu koronawirusem SARS-CoV-2 dostępu do wydarzeń i usług publicznych - zapowiedział premier Czech Andrej Babiš.
W poniedziałek w Czechach weszły w życie obostrzenia dotyczące niezaszczepionych. Większość niezaszczepionych nie może już uczestniczyć w wydarzeniach publicznych, chodzić do barów, restauracji czy salonów fryzjerskich, a także korzystać z hoteli - prawo do tego mają jedynie zaszczepieni przeciw COVID-19 oraz osoby, które mają status ozdrowieńca.
Jednak nowa koalicja rządząca zapowiada, że przywróci dostęp do miejsc publicznych niezaszczepionym, którzy okażą ważny, negatywny wynik testu na COVID-19.
Roczny dostęp do treści rp.pl za pół ceny
Łącznie, w zamieszkiwanych przez 10,7 mln osób Czechach, wykryto ponad 2 mln zakażeń koronawirusem. Zmarło 32 408 chorych na COVID-19.