Zaświadczenia pozwalają osobom, które ukończyły studia lekarskie w Polsce, starać się o pracę na terenie Unii Europejskiej.
- Nigdy w historii nie było takiej liczby w ciągu kwartału – powiedział Polskiej Agencji Prasowej prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja. Nie dziwi go też, że coraz więcej lekarzy myśli o opuszczeniu kraju.
Podczas piątkowego spotkania przedstawicieli Naczelnej Rady Lekarskiej i Zarządu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy dyskutowano na temat ograniczeń systemowych, które powodują, że lekarze w naszym kraju nie są w stanie skutecznie leczyć chorych. Chodzi m.in. o brak przygotowania systemu ochrony zdrowia do trzeciej już fali pandemii, co skutkuje zwiększoną liczbą pacjentów, którzy za późno trafiają do szpitala i którym lekarze nie są w stanie pomóc. Wśród takich pacjentów są także cierpiący na choroby inne niż COVID-19, których leczenie jest obecnie zaniedbywane przez decyzję o ograniczeniu zabiegów planowych.
Zdaniem NRL i OZZL brakuje także pomysłu na odbudowanie systemu zdrowia umożliwiającego korzystanie ze świadczeń zdrowotnych dla wszystkich przewlekle chorych.
Do ograniczeń systemowych dochodzą też fatalne warunki pracy i płacy: łatanie niedoborów kadrowych przemęczonymi lekarzami, wywieranie na nich presji, by brali jak największą liczbę dyżurów bez prawa do efektywnego wypoczynku, wreszcie – różnice w realizacji wypłat tzw. dodatku covidowego.