Szpitalnym finansom grozi totalny chaos

NFZ likwiduje katalog zabiegów i chce płacić za nie inaczej. – To rewolucja, na którą nie jesteśmy przygotowani – alarmują dyrektorzy szpitali

Aktualizacja: 28.05.2008 04:46 Publikacja: 28.05.2008 03:33

Szpitalnym finansom grozi totalny chaos

Foto: Rzeczpospolita

O tym, że w lipcu Narodowy Fundusz Zdrowia wprowadzi nowe zasady rozliczania się ze szpitalami, mówi się przynajmniej od pół roku. – Nowe zasady są oparte na międzynarodowych klasyfikacjach. Ich wprowadzenie bardzo uprości sprawozdania, które przesyłają szpitale do NFZ – tłumaczy Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik funduszu.

Jeśli się okaże, że gdzieś trzeba dodać pieniędzy, będziemy je mieli. Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik NFZ

W NFZ liczą też, że uda im się zlikwidować nadużycia. W tej chwili lekarze, rozliczając się, wybierają z katalogu zabiegów te, za które fundusz płaci ich placówce najwięcej. – Z naszej kontroli wynika, że robi tak co trzecia placówka – twierdzi rzecznik NFZ. Rozliczanie według międzynarodowych klasyfikacji ma ograniczyć tego typu praktyki.

Nowe zasady rozliczania lekarze powinni przyjąć z zadowoleniem, bo bardzo narzekają na biurokrację. Ale tak nie jest. – Nie protestujemy przeciw zasadom, propozycje zmian są ciekawe. Problemem jest termin ich wprowadzenia. Został nam miesiąc, to za mało, by przeszkolić ludzi – alarmuje Krystyna Grzenia, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. św. Wojciecha w Gdańsku.

– Będzie chaos. Mój system informatyczny nie jest przystosowany do nowych rozliczeń, pracownicy nie mieli szkoleń – dodaje Sławomir Janus, dyrektor Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. – Nie mam osoby, która kontrolowałaby, czy koledzy dobrze wypełniają dokumenty.

Reklama
Reklama

NFZ twierdzi: nowe zasady rozliczeń są znane dyrektorom już od miesiąca – wtedy pojawiły się na stronach internetowych funduszu. Dyrektorzy odpowiadają: program komputerowy, który pozwoli ocenić, czy szpital na nowych rozliczeniach straci czy zyska, został opracowany dopiero tydzień temu.

Żaden z dyrektorów szpitali, z którymi rozmawialiśmy, nie wiedział, ile pieniędzy dostanie jego placówka, gdy będzie rozliczał się z funduszem na nowych zasadach. Nie wie tego nawet NFZ. Na wynik pilotażu przeprowadzonego w co dziesiątym szpitalu trzeba czekać co najmniej kilka dni.

Fundusz tłumaczy, że zależy mu na dotrzymaniu lipcowego terminu, bo w drugiej połowie roku będzie mógł rozdysponować pieniądze z zeszłorocznej nadwyżki. – To aż 1,3 miliarda zł. Kontrakty będą średnio o 5 proc. wyższe niż w ciągu pierwszych kilku miesięcy tego roku. Te dodatkowe pieniądze pozwolą nam miękko wejść w nowy system. Jeśli się okaże, że gdzieś popełniliśmy błąd, że trzeba dodać pieniędzy, będziemy je mieli – zapewnia Grabowska-Woźniak.

Pytana o szkolenia, mówi, że są planowane na drugą połowę roku z funduszy europejskich. – W czerwcu wydamy publikację, która pomoże wyjaśnić wszystkie wątpliwości – zapewnia rzecznik NFZ.

– Fundusz musi przesunąć termin, bo nastąpi katastrofa – apelują dyrektorzy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: s.szparkowska@rp.pl

O tym, że w lipcu Narodowy Fundusz Zdrowia wprowadzi nowe zasady rozliczania się ze szpitalami, mówi się przynajmniej od pół roku. – Nowe zasady są oparte na międzynarodowych klasyfikacjach. Ich wprowadzenie bardzo uprości sprawozdania, które przesyłają szpitale do NFZ – tłumaczy Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik funduszu.

Jeśli się okaże, że gdzieś trzeba dodać pieniędzy, będziemy je mieli. Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik NFZ

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Ochrona zdrowia
Ochrona zdrowia to wspólna sprawa
Ochrona zdrowia
Łukasz Jankowski, NIL: Po 2032 roku będziemy kształcić więcej lekarzy niż potrzeba
Ochrona zdrowia
Szpital nie powinien zarabiać
Ochrona zdrowia
NFZ to najtańszy płatnik publiczny w Europie, ale nie ma powodów do dumy
Ochrona zdrowia
Wiceprezes NFZ: Popieram częściowe zamrożenie płac w ochronie zdrowia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama