Reklama
Rozwiń
Reklama

Królewski hormon w koronie menadżera

Testosteron rządzi ciałem mężczyzny od A do Z. Biznesmen, jeśli chce zrobić karierę, potrzebuje go dwa razy więcej niż przeciętny mężczyzna - mówi dr n.med Ewa Kempisty-Jeznach, internistka, jedyny w Polsce lekarz medycyny męskiej.

Publikacja: 18.11.2025 04:40

Królewski hormon w koronie menadżera

Foto: Adobe stock

Co boli polskich biznesmenów?

Dzisiaj polski biznesmen jest otoczony nieprawdopodobnym stresem, spowodowanym rewolucją cybernetyczną; tymi wszystkimi mailami, SMS-ami i innymi formami współczesnej komunikacji. Do tego dochodzą zmiany na rynku związane ze sztuczną inteligencją i groźba zwolnień. Jednym słowem – nęka go ogólny stres związany z pracą. A biznesmen ma też przecież dom i rodzinę. Tu pojawiają się problemy, które wynikają z nadmiaru obowiązków zawodowych, np. niezadowolenie partnerki, że poświęca zbyt dużo czasu pracy. Często nawet podczas urlopu otwiera laptop, co – jak skarżą się moje pacjentki – zdarza się bardzo często.

Drugim czynnikiem, na który biznesmen nie ma żadnego wpływu, są zaburzenia środowiska naturalnego. Nazywam to „estrogenizowaniem świata”. Odżywiamy się produktami pełnymi estrogenów. Soja obecna w wielu pokarmach zawiera fitoestrogeny, czyli estrogeny roślinne. Bisfenol, substancja znajdująca się w plastiku, imituje estrogen i ma zdolność przyłączania się do receptorów testosteronowych, co powoduje zwiększenie ilości estrogenów w organizmie mężczyzny. Podobny efekt wywołuje woda pitna. Od ponad 60 lat używane są tabletki antykoncepcyjne i hormonalna terapia zastępcza, a oczyszczalnie ścieków nie są w stanie usunąć z wody żeńskich hormonów. W rezultacie mężczyzna jest stale otoczony estrogenami, co wpływa na jego gospodarkę hormonalną, tarczycę i inne narządy układu hormonalnego.

Te dwa czynniki powodują, że nie może skupić się na pracy i jest absolutnie przebodźcowany.

Ale co ma żeński estrogen do męskiego stresu?

Hormony są niezwykle wrażliwe na stres. Stres można podzielić na stres biznesowy, w którym główną rolę odgrywają tzw. twarde hormony, czyli kortyzol oraz na stres emocjonalny, związany z rodziną, dziećmi i problemami wychowawczymi. Ten drugi rodzaj stresu powiązany jest z hormonem zwanym prolaktyną. Coraz więcej mężczyzn ma podwyższony poziom prolaktyny, która – obok kortyzolu – jest jednym ze „złodziei” testosteronu.

Stres przekłada się więc na swoistą grę i walkę hormonów: prolaktyny, kortyzolu i testosteronu. Często zdarza się, że biznesmeni mają równocześnie podwyższone poziomy zarówno prolaktyny, jak i kortyzolu, co powoduje poważne problemy z testosteronem. Starają się to w jakiś sposób nadrobić…

Reklama
Reklama

W jaki sposób problemy z testosteronem przekładają się na zdrowie i codzienne funkcjonowanie mężczyzn?

Przede wszystkim warto zrozumieć, do czego służy testosteron. To hormon, który odpowiada za dobry nastrój, pewność siebie, stanowczość i decyzyjność – cechy nieodzowne w świecie biznesu. Decyzje podejmowane przy wysokim poziomie testosteronu nie muszą być bezbłędne, ale są stanowcze i szybkie. Testosteron nadaje mężczyźnie pewność siebie, która jest kluczowa dla skutecznego działania w biznesie. Gdy poziom testosteronu spada, mężczyzna staje się mało decyzyjny, zmęczony psychicznie i fizycznie, ma zaburzenia snu, a także trudności z prowadzeniem firmy lub rozwijaniem kariery zawodowej na szczeblach korporacyjnych.

Druga kwestia, która wiąże się z niedoborem testosteronu, to wygląd. Testosteron jest hormonem odpowiedzialnym za spalanie tłuszczu i budowę mięśni, dlatego jego niedobór sprawia, że u mężczyzny zaczyna odkładać się tłuszcz, szczególnie w okolicy brzucha. W efekcie pojawia się tzw. brzuszek, a przy siedzącym trybie życia i częstszym sięganiu po alkohol problem ten się pogłębia. Charakterystycznym objawem jest również zaokrąglenie twarzy.

Trzecią, niezwykle istotną konsekwencją niskiego poziomu testosteronu jest zaburzenie libido. Mężczyzna często tłumaczy to przemęczeniem lub stresem, jednak w rzeczywistości przyczyną jest niedobór testosteronu. W naturze mężczyzny leży zainteresowanie płcią przeciwną, co jest bezpośrednio związane z poziomem tego hormonu. Gdy testosteronu brakuje, ta naturalna funkcja męska zanika. Jeżeli chodzi o potencję, warto zaznaczyć, że sam testosteron odpowiada za nią w około 20 proc., natomiast pozostałe 80 proc. zależy od sprawności naczyń krwionośnych oraz od kondycji psychicznej mężczyzny. Przemęczenie może powodować zaburzenia zarówno potencji, jak i libido, choć w tym kontekście skupiamy się przede wszystkim na libido.

Czwartą cechą niedoboru testosteronu są bóle stawów i mięśni oraz ograniczona sprawność ruchowa. Mężczyzna porusza się ciężko, mniej elastycznie, „człapie” po korytarzu, a sylwetka może przybierać charakterystyczne zmiany: odkładanie tłuszczu na biodrach i udach, co niekiedy nadaje „miękki” wygląd ciała. A niestety, współczesny świat kultywuje pewien ideał męskiej sylwetki. I nie jest to mężczyzna z brzuszkiem i okrągłą twarzą, ale facet, który wygląda jak James Bond. To jest obraz dzisiejszego menedżera. On całym swoim jestestwem pokazuje, że to, co potrafi osiągnąć z własnym ciałem, potrafi też z przedsiębiorstwem.

Ale do pani przychodzi biznesmen chory czy biznesmen, który mówi, że chce być Jamesem Bondem?

On nie mówi, że chce być Jamesem Bondem. On mówi, że jest zmęczony, że nie śpi, że nie jest taki, jaki był, że chce poprawić jakość życia, że czuje, iż jest coś nie tak. Przynosi wyniki badania krwi, najczęściej już przygotowane, najczęściej bez hormonów. To ja pytam: a gdzie jest poziom testosteronu? Na to on, że jeszcze nigdy w życiu nie robił.

Pyta pani, z czym ci faceci przychodzą do lekarza? Z dwoma głównymi problemami. Pierwszy to permanentne zmęczenie, brak decyzyjności, poczucie, że przestają sobie dobrze radzić w biznesie. Pamiętają, jak było wcześniej, na początku kariery i chcą do tego wrócić. Nie potrafią tego dokładnie nazwać, przychodzą przede wszystkim z poczuciem zmęczenia, a potem dopiero wyciąga się od nich kolejne szczegóły.

Reklama
Reklama

Drugi typ mężczyzn zgłasza całkowity zanik libido. Żona narzeka, że nie ma seksu, coś się zmieniło, ale nie chodzi o potencję, bo to zazwyczaj faceci koło czterdziestki, u których wszystko „działa”, ale psychicznie nie mają ochoty. Brak libido wynika z przemęczenia, a prawdziwą przyczyną jest niski poziom testosteronu – hormonu libido. Testosteron jest królewskim hormonem mężczyzny. To król, który rządzi ciałem mężczyzny od A do Z. Biznesmen potrzebuje go dwa razy więcej niż przeciętny mężczyzna, jeśli chce zrobić karierę. To hormon samca alfa. Dzisiaj mówi się też o „człowieku dopaminowym” – uzależnionym od sukcesu i wyników finansowych, choć głównie od samego sukcesu.

I robi pani Jamesa Bonda z takiego zmęczonego biznesmena?

Robię. Teraz jest zresztą łatwiej niż kiedyś.

Ale nie przez popularne leki na odchudzanie?

Też! Ale przede wszystkim trzeba podwyższyć poziom testosteronu. Możliwości jest mnóstwo. Jeżeli mężczyzna znajduje się w okresie prokreacji, wówczas działamy na produkcję własną testosteronu w jądrach. W większości przypadków jest to skuteczne. Jeżeli natomiast mężczyzna jest po okresie prokreacji i ma niski poziom testosteronu, w grę wchodzi hormonalna terapia zastępcza. Dzisiaj nazywa się ją w skrócie TRT, czyli testosterone replacement therapy – podstawianie testosteronu. Można więc mówić o terapii zastępczej lub o podstawieniu testosteronu. TRT jest odpowiedzią na zdiagnozowany problem TDS, czyli zespół niedoboru testosteronu (Testosterone Deficiency Syndrome – ang.)

Czy da się osiągnąć podobne wyniki poprzez zmianę stylu życia?

Oczywiście, ale dla mnie jest to droga równoległa. Styl życia może podwyższyć poziom testosteronu, ale jest to bardzo trudne i wymagające, a biznesmen nie zawsze ma na to czas. Niektórzy wstają o piątej czy szóstej rano, idą na siłownię, robią sobie endorfiny i podnoszą całkowity poziom testosteronu. Tylko że to jest dopiero materiał, baza. A w ciągu dnia spotykają ich „złodzieje” testosteronu. Kiedy wychodzą rano do pracy, dostają po głowie stresem, kortyzolem, prolaktyną. Co więcej, kiedy przebywają w środowisku kobiecym – sekretarki, sprzątaczki, żony, córki – rośnie u nich poziom estradiolu behawioralnego, czyli aktywnego biologicznie estrogenu. W efekcie ich wysoki poranny testosteron szybko spada i nie przynosi zamierzonych efektów.

Jakie są skutki uboczne stosowania TRT?

Testosteron zwiększa produkcję czerwonych komórek krwi, tzw. erytrocytów (Policytemia) i powoduje wzrost hematokrytu. Z tego efektu korzystali kolarze, jak Armstrong i Ulrich podczas Tour de France, pobierając Erytropoetynę – EPO produkowaną przez nerki, która – jak testosteron – zwiększa produkcję erytrocytów w szpiku. W erytrocytach znajduje się barwnik zwany hemoglobiną, który przenosi tlen tak potrzebny podczas pokonywania gór w wyścigu kolarskim.

Nie należy zapominać, że TRT przede wszystkim powoduje spadek własnej endogennej produkcji testosteronu i plemników, a także produkcji LH/FSH (hormony gonadotropowe stymulujące narządy płciowe – red.) w przysadce mózgowej. Dlatego podczas leczenia lekarz monitoruje następujące parametry: testosteron wolny i całkowity, hematokryt, estradiol (E2), PSA (swoisty antygen sterczowy – red.) całkowity i wolny, badanie per rectum oraz lipidy, glukozę i enzymy wątrobowe.

Co boli polskich biznesmenów?

Dzisiaj polski biznesmen jest otoczony nieprawdopodobnym stresem, spowodowanym rewolucją cybernetyczną; tymi wszystkimi mailami, SMS-ami i innymi formami współczesnej komunikacji. Do tego dochodzą zmiany na rynku związane ze sztuczną inteligencją i groźba zwolnień. Jednym słowem – nęka go ogólny stres związany z pracą. A biznesmen ma też przecież dom i rodzinę. Tu pojawiają się problemy, które wynikają z nadmiaru obowiązków zawodowych, np. niezadowolenie partnerki, że poświęca zbyt dużo czasu pracy. Często nawet podczas urlopu otwiera laptop, co – jak skarżą się moje pacjentki – zdarza się bardzo często.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Ochrona zdrowia
Dofinansowanie in vitro. Ministerstwo nie planuje zwiększenia środków w 2025 r.
Ochrona zdrowia
Prezes NFZ o finansowaniu ochrony zdrowia: Umowy są opłacane z pełną regularnością
Ochrona zdrowia
„Zdrowie to znacznie więcej niż pacjent, lekarz i szpital”
Ochrona zdrowia
Szpital w Lublińcu bankrutuje. Powiat chce go wydzierżawić
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Ochrona zdrowia
Ministerstwo Zdrowia chce ograniczyć zarobki lekarzy. Znamy propozycje resortu
Opinie Ekonomiczne
USA kontra Chiny: półprzewodniki jako pole bitwy?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama