Informacja o wynikach negocjacji trafiła już do Narodowego Funduszu Zdrowia – poinformowała Agnieszka Gołąbek, rzecznik resortu.
Oznacza to, że został zakończony ważny etap prac przy ustalaniu cen leków, które będą dostępne w szpitalach. Wśród nich są najdroższe, kosztujące po kilkadziesiąt tysięcy złotych, także dla chorych na raka.
Dlaczego to takie ważne? NFZ musi zawrzeć nowe kontrakty na leczenie ze szpitalami przed 1 lipca. Wtedy przestają obowiązywać dotychczasowe przepisy, na podstawie których ustalane są ceny i zasady dostępu do najdroższych farmaceutyków.
Eksperci ostrzegali, że jeśli NFZ nie dostanie informacji o cenach do końca marca, nie zdąży przygotować i przeprowadzić konkursu na leczenie drogimi lekami dla szpitali. To zaś wiązałoby się z zamieszaniem w lecznicach i prawie na pewno niepokojem chorych. – Potrzebujemy trzech miesięcy na przygotowanie, ogłoszenie i przeprowadzenie konkursów na leczenie – tłumaczy Andrzej Troszyński, rzecznik NFZ.
Z informacji „Rz" wynika, że wśród programów leczenia drogimi farmaceutykami nie ma nowych, nierefundowanych dotąd środków. Zgodnie z przewidywaniami resort zdrowia skupił się na zapewnieniu już leczonym pacjentom nieprzerwanego dostępu do terapii.