Bon, czyli lekarstwo na starość

Platforma Obywatelska chce zrewolucjonizować opiekę nad osobami starszymi. PiS nie mówi „nie".

Aktualizacja: 03.12.2012 09:52 Publikacja: 03.12.2012 00:59

Osoby starsze miałyby otrzymywać specjalne bony, którymi płaciłyby za opiekę

Osoby starsze miałyby otrzymywać specjalne bony, którymi płaciłyby za opiekę

Foto: Reporter

Już w tym miesiącu na biurko ministra pracy trafi projekt ustawy o opiece nad osobami, które wymagają stałej opieki – ustaliła "Rz".

Przewiduje on, że każda osoba niesamodzielna będzie dostawała bon, którym zapłaci za opiekę. Zgodnie z planami Platformy nowe rozwiązania – a przynajmniej ich część – miałyby wejść w życie w 2014 r.

– Na bon opiekuńczy mogą liczyć osoby, które uzyskają jeden z trzech stopni niesamodzielności – mówi „Rz" Mieczysław Augustyn, senator PO, przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. osób starszych i autor ustawy. Wyjaśnia, że o stopniu niesprawności będą decydowały te same komisje, które odpowiadają za orzecznictwo w sprawie niepełnosprawności.

Zgodnie z wyliczeniami pracujących nad ustawą ekonomistów za I stopień niesprawności przysługiwać ma 1 tys. zł, za II i III odpowiednio 850 zł i 650 zł.

1000 zł Bon opiekuńczy o takiej wartości dostałaby miesięcznie osoba z I grupą niesamodzielności

Bony będzie można realizować na rynku usług opiekuńczych. Ustawa zakłada także możliwość zapłaty nimi członkowi rodziny, który, aby opiekować się krewnym, zrezygnuje z pracy. Dla członków rodzin opiekujących się chorymi wprowadzony zostanie też do kodeksu pracy tzw. urlop wytchnieniowy, za który także będzie przysługiwało wynagrodzenie.

– Przewidujemy, że bony dla najmniej samodzielnych wprowadzane będą stopniowo już w 2014 r. i 2015 r. Osoby z umiarkowanym stopniem niesamodzielności dostawałyby bon od 2016 r., a ci z najniższym – po 2017 r. – mówi Augustyn.

Spór o pieniądze

Skąd wziąć na to środki? Zdaniem Augustyna wystarczy zmienić system wydawania pieniędzy na seniorów. Dziś każdy, kto skończy 75 lat, dostaje dodatek pielęgnacyjny w wysokości 195 zł miesięcznie, a tymczasem – jak wynika z największych badań osób starszych Polsenior – potrzebuje go zaledwie 8 proc. emerytów. To kosztuje budżet państwa około 4 mld zł rocznie.

Chęć odebrania dodatku pielęgnacyjnego powoduje, że przeciwko ustawie protestują środowiska emeryckie. Tego rozwiązania nie jest pewien także minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. – Taka ustawa jest bardzo potrzebna. Nie jestem jednak pewien, czy dobrym pomysłem jest odebranie dodatku pielęgnacyjnego. Dla wielu starszych osób to aż 20 proc. emerytury – mówi szef resortu pracy. Zapowiada, że postara się poszukać na ten cel innych środków. Gdzie? Nie wiadomo, bo Kosiniak-Kamysz już zapowiedział, że na pewno nie odda na opiekę pieniędzy, które ma dziś w budżecie ministerstwa na aktywizację zawodową seniorów. – Poszukamy innych metod poza zmianą sposobu dysponowania pieniędzmi w ramach dodatku pielęgnacyjnego – obiecuje.

Inny pomysł na sfinansowanie ustawy ma prof. Piotr Błędowski, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego. Jego zdaniem w obecnej sytuacji demograficznej należałoby wprowadzić specjalne ubezpieczenie na wypadek niesamodzielności w późnym wieku, które będzie działało na podobnej zasadzie jak dziś ubezpieczenie chorobowe.

To byłoby zielonym światłem dla stworzenia całego systemu opieki nad osobami starszymi, który w Polsce praktycznie nie istnieje. Jest on jego zdaniem potrzebny z dwóch powodów – przy obecnej liczbie dzieci w rodzinach trudno liczyć, że będą one w stanie zapewnić na starość swoim rodzinom opiekę.

Resort ma również inną wątpliwość. Chodzi o przyznawanie bonów członkom rodzin. – Już kiedyś tak było, że zniesienie kryterium dochodowego umożliwiającego otrzymanie świadczenia pielęgnacyjnego spowodowało lawinowy wzrost tych świadczeń. Bardzo trudno weryfikować, komu się ono rzeczywiście należy – przypomina Kosiniak-Kamysz. W 2011 r., kiedy zmieniono przepisy, liczba przyznawanych świadczeń wzrosła o 100 proc.

Impuls dla gospodarki

Wprowadzenie bonów byłoby też impulsem dla gospodarki. Eksperci szacują, że dzięki temu powstałoby około 200 tys. nowych miejsc pracy. – Rynek opieki nad osobami starszymi ma niezwykle duży potencjał – przyznaje Dominika Staniewicz, ekspert rynku pracy BCC. Wskazuje jednak, że większość Polaków, którzy mają kwalifikacje do wykonywania tego typu pracy, np. pielęgniarze czy pielęgniarki, już pracują w tej branży, ale w krajach zachodnioeuropejskich. – Tam jest to bardzo dobrze opłacana profesja. Nie wiadomo, czy polski rynek będzie w stanie zaoferować równie dobre warunki, by ściągnąć te osoby z powrotem do kraju – zastanawia się ekspertka BCC. Wskazuje, że najprawdopodobniej te miejsca zostaną zagospodarowane przez pracowników zza wschodniej granicy.

Czy ustawa ma szanse w parlamencie? – To zależy od szczegółów. Jeśli jej wprowadzenie odbędzie się kosztem emerytów, to będziemy przeciwko niej protestować. Natomiast jeśli zaproponowane zmiany będą szły w kierunku zapewnienia osobom starszym opieki w rodzinach, to je poprzemy – mówi Stanisław Szwed (PiS).

Czy poprze ją koalicja? – Jeśli taka będzie wola polityczna, to większość pewnie się znajdzie – podsumowuje Kosiniak-Kamysz.

Już w tym miesiącu na biurko ministra pracy trafi projekt ustawy o opiece nad osobami, które wymagają stałej opieki – ustaliła "Rz".

Przewiduje on, że każda osoba niesamodzielna będzie dostawała bon, którym zapłaci za opiekę. Zgodnie z planami Platformy nowe rozwiązania – a przynajmniej ich część – miałyby wejść w życie w 2014 r.

Pozostało 92% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"