Niedoświadczona pielęgniarka wypisze receptę

Pielęgniarki, które od 2016 r. miałyby przepisywać niektóre leki, nie będą się musiały dodatkowo szkolić. Tak planuje minister zdrowia - ustaliła "Rz".

Publikacja: 31.03.2014 05:00

Bartosz Arłukowicz

Bartosz Arłukowicz

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

O tym, że według pomysłu Bartosza Arłukowicza pielęgniarki podstawowej opieki zdrowotnej miałyby odciążyć lekarzy w wypisywaniu recept na wybrane leki, zlecaniu niektórych badań i ordynowaniu wyrobów medycznych, wiadomo od ubiegłego tygodnia. Jak dowiedziała się „Rz", minister zdrowia zamierza jednak iść jeszcze dalej. Planuje, iż nowe uprawnienia siostry dostałyby z dnia na dzień, bez konieczności podnoszenia kwalifikacji.

Zdaniem ministra mają dziś wystarczające umiejętności.

Same zainteresowane nie ?są zachwycone. – Pomysł na rozszerzenie uprawnień jest świetny, ale wprowadzanie go z marszu to kompletne nieporozumienie. Wypisywanie recept z kapelusza grozi błędem lekarskim i więzieniem. Tutaj pomyłki kończą się śmiercią – zauważa Dorota Gardias, była szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Nie rozumie, skąd „nagły pęd do rozszerzenia nam uprawnień, skoro do tej pory systematycznie je ograniczano". – Dziś pielęgniarka nie może nawet poinformować rodziny pacjenta o jego stanie, a za niecałe dwa lata miałybyśmy wypisywać recepty? – mówi.

Dr Wojciech Perekitko z Porozumienia Zielonogórskiego, zrzeszającego m.in. lekarzy rodzinnych, zauważa, że przy dzisiejszej biurokracji i skomplikowanych zasadach refundacji przepisywanie leków sprawia problemy nawet lekarzom. – Bywa najdłuższym elementem wizyty – mówi.

Przyznanie nowych uprawnień wymagać będzie zmian w ustawach (o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta oraz o zawodach pielęgniarki i położnej). Prace nad tym w resorcie zdrowia dopiero się zaczynają.

Minister chce przybliżyć polskie pielęgniarki do Europy – w Wielkiej Brytanii czy Szwecji od lat wypisują one recepty, zlecają badania i prowadzą pacjentów przewlekle chorych, np. na cukrzycę. Ale też system szkolenia jest inny. W Polsce większe uprawnienia, np. do korygowania dawki leku, mają tylko siostry ze specjalizacją (można ją zrobić po pięciu latach pracy, trwa dwa lata i kończy się egzaminem państwowym), jedynie te pracujące na oddziałach szpitalnych i na polecenie lekarza.

Oficjalnie nie wolno im wypisywać recept, a nawet radzić pacjentowi, by po gwałtownym schudnięciu przyjmował o jedną pigułkę mniej. Tajemnicą poliszynela jest, że już dziś pielęgniarki wypisują recepty i kierują na badania, bo zapracowani lekarze sami by sobie z tym nie poradzili. Ale robią to w imieniu lekarzy i bez odpowiedzialności.

– Tak odpowiedzialne zadania można powierzyć wyselekcjonowanej grupie pielęgniarek – tym najlepiej wykształconym, z wieloletnim doświadczeniem, bo to ono w tym zawodzie czyni fachowca. I tym cieszącym się zaufaniem lekarzy i zespołu terapeutycznego – zauważa Urszula Starużyk, dyrektor Szpitala Powiatowego w Wołominie ds. pielęgniarskich, pielęgniarka z 25-letnim stażem.

Dorota Gardias nie wyobraża sobie, że ktoś podjąłby się nowych zadań bez przeszkolenia. – Dzisiaj bez kursu kwalifikacyjnego nie możemy nawet zrobić EKG. Jestem ciekawa, jak minister to rozwiąże – zauważa.

Spodziewałaby się reformy szkolenia pielęgniarek na poziomie uniwersyteckim – np. zwiększenia dla nich liczby godzin farmakologii.

– Ale z drugiej strony to nie ma sensu. Już dziś pielęgniarka zawalona jest taką ilością papierkowej roboty, że nie ma kiedy pielęgnować pacjenta. A przecież gdybyśmy chciały wypisywać leki, poszłybyśmy na wydział lekarski. Pozwólcie nam być pielęgniarkami – apeluje.

Ochrona zdrowia
Szpital w Nysie z długiem po powodzi. Dlaczego NFZ żąda zwrotu pieniędzy?
Ochrona zdrowia
Choroby rzadkie i zdrowie kobiet w nowym programie prac unijnej komisji zdrowia
Ochrona zdrowia
„Zero tolerancji” dla agresywnych pacjentów. Szpitale oczekują zmian prawnych
Ochrona zdrowia
Wyzwania dla opieki długoterminowej będą rosnąć
Ochrona zdrowia
Będzie ostrzejsza kara za napaść na lekarza lub ratownika medycznego