Reklama
Rozwiń

Znikają stacjonarne punkty krwiodawstwa

W całym kraju znikają stacjonarne punkty krwiodawstwa. Na tym tle wybuchają nawet lokalne protesty.

Aktualizacja: 18.10.2017 21:53 Publikacja: 17.10.2017 18:53

Znikają stacjonarne punkty krwiodawstwa

Foto: af.mil

– Moja mama przez 16 lat chorowała na raka. Była dializowana i wielokrotnie potrzebowała krwi. Niestety, często było o nią trudno. Podobnie jak w przypadku mojej żony. Gdy jako dziecko była operowana na serce, krew zbierali sąsiedzi, a potem teść zawiózł ją pociągiem do Szczecina – opowiada Rafał Szczepaniak, radny z Barlinka w woj. zachodniopomorskim. – Z krwią zawsze było trudno, dlatego postanowiłem o nią zawalczyć – dodaje.

Szczepaniak skontaktował się z „Rzeczpospolitą" z prośbą o nagłośnienie tematu zamknięcia stacjonarnego punktu krwiodawstwa w jego miejscowości. Z końcem lutego został zastąpiony krwiobusem, który przyjeżdża do Barlinka raz w tygodniu.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Ochrona zdrowia
Wiceprezes NFZ: Popieram częściowe zamrożenie płac w ochronie zdrowia
Ochrona zdrowia
Opieka koordynowana na pół gwizdka
Ochrona zdrowia
Finał polskiej prezydencji z troską o dzieci
Ochrona zdrowia
Unijny kompromis w sprawie pakietu farmaceutycznego
Ochrona zdrowia
Prof. Michał Zembala: Przeszczepiłem 300 serc