Na skonstruowanie tego urządzenia Unia Europejska przeznacza 1,2 mln euro. W pracach biorą udział naukowcy i technicy z dziesięciu krajów, również z Polski. Prace koordynuje brytyjski Uniwersytet w Newcastle.Urządzenie nazwano HISMAR – jest to skrót od nazwy programu, w ramach którego trwa budowa tego robota: Hull Identification System for Marine Autonomous Robotics. Cały program, a także prototyp, został pokazany w niemieckim Hamburgu, podczas salonu morskiego SMM 2008 – Shipbuilding, Machinery and Marine Technology.
[srodtytul]Ciągłe utrapienie[/srodtytul]
Jest to zmora armatorów, kapitanów i załóg: mniej więcej raz do roku należy wyjmować statek z wody i oskrobać kadłub obrośnięty niezliczoną ilością muszelek, alg, wodorostów.
[wyimek]9 mld dolarów rocznie wynoszą dodatkowe koszty paliwa zużywanego przez statki obrośnięte skorupiakami[/wyimek]
Tak było w dobie drewnianych żaglowców, tak jest teraz, gdy kadłuby powstają ze spawanych blach stalowych. Marynarze nazywają to po swojemu – statkowi trzeba zgolić brodę.