Płynna zbroja z Polski

Polscy specjaliści opracowali wypełnioną cieczą kamizelkę kuloodporną. Elastyczny płynny wkład gwałtownie gęstnieje i sztywnieje po uderzeniu pocisku zapewniając pełną ochronę ciała.

Aktualizacja: 05.04.2015 17:22 Publikacja: 05.04.2015 16:58

Wojskowa kamizelka rozłożona na czynniki pierwsze

Wojskowa kamizelka rozłożona na czynniki pierwsze

Foto: Wikipedia

Kamizelka jest dziełem inżynierów z Instytutu Technologii Bezpieczeństwa Moratex, Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce oraz Politechniki Warszawskiej. Jak informuje agencja Reuters technologia opracowana przez Polaków jest w ostatniej fazie komercjalizacji.

Zalety takiej kamizelki z balistycznym wkładem wypełnionym cieczą są oczywiste - nie ogranicza ona ruchów (obecnie wykorzystane materiały w rodzaju kewlaru są sztywne), pozwala na rozproszenie energii pocisku na większej powierzchni. Kamizelka nowej generacji będzie mogła zatem osłaniać stawy, czy szyję żołnierzy - coś, czego obecnie produkowane środki ochrony nie zapewniają. Zabezpieczy również przed uderzeniem organy wewnętrzne człowieka.

Ochrona wykorzystuje właściwości tzw. płynu nienewtonowskiego - jego lepkość nie jest stała (przy stałych warunkach otoczenia). Zmienia się na przykład przy gwałtowniejszych ruchach. Gdyby taki płyn mieszać powoli, zachowywałby się jak miód. Ale próba szybszego poruszania łyżką skończyłaby się nagłym zgęstnieniem cieczy - w ekstremalnych przypadkach łyżka zostałaby "zabetonowana". Prace nad wykorzystaniem takich "magicznych płynów" (określa się je skrótem STF - Shear Thickening Fluid) trwają od dawna. Polacy są jednak w tej dziedzinie badań bardzo zaawansowani.

Receptura płynu znana jest tylko wynalazcom. Wiadomo jednak, że te jednostki badawcze prowadziły wcześniej prace nad "zbroją" wykonaną z krzemionki i glikolu w starannie dobranych proporcjach. Jak to działa? "Lepkość rośnie dzięki przeorientowaniu cząsteczek płynu. Tworzą one wówczas barierę dla czynnika penetrującego - cytuje Karolinę Olszewską, która prowadziła testy dla Morateksu, agencja Reuters.

- Jeżeli dobrze dopasujemy zwykłą kamizelkę kuloodporną, to czterocentymetrowe odkształcenie może uszkodzić mostek, doprowadzić do zatrzymania akcji serca czy pęknięcia śledziony - tłumaczy Marcin Struszczyk z Morateksu. - Dzięki właściwościom płynu i odpowiedniemu uformowaniu wkładu eliminujemy to zagrożenie w 100 procentach ponieważ zmniejszamy odkształcenie z czterech centymetrów do zaledwie jednego.

Wkłady z cieczą są nie tylko lepsze, ale i lżejsze od tych tradycyjnych ze specjalnych włókien. Warto przypomnieć, że twórcami pierwszej kamizelki kuloodpornej byli dwaj Polacy: Jan Szczepanik i Kazimierz Żegleń. W ich kamizelkach (stworzyli je w 1897 i 1901 niezależnie od siebie) energia była pochłaniana przez kolejne warstwy zwykłej tkaniny nasączonej specjalnym płynem. Testy wykazały, że materiał był odporny na kule zdolne przebić grube sosnowe deski i blachę żelazną.

Choć elastyczna kamizelka kuloodporna z wkładami z płynu ma oczywiste zastosowanie wojskowe, technologia ta nie jest przeznaczona wyłącznie dla żołnierzy. Ten sam materiał można wykorzystać również w ochraniaczach dla sportowców, w ubiorach motocyklowych czy zderzakach samochodów i barierach energochłonnych.

- na podst. reuters, daily mail, pap

Nowe technologie
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jesteśmy skazani na bipolarny świat technologiczny?
Nowe technologie
Chińska rewolucja w sztucznej inteligencji. Czy Ameryka traci przewagę?
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne