– W porównaniu z poprzednią generacją mówimy o 60-procentowej redukcji zużycia energii, a jednocześnie 60-procentowym wzroście wydajności – zapewnia Gregory Bryant z Intela. – Niesamowicie poprawiliśmy również wydajność podzespołów graficznych – o 40 proc.
Mobilne wersje układów Skylake to odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na podzespoły dla urządzeń typu 2-w-1, hybryd laptopa i tabletu, ultraprzenośnych laptopów oraz komputerów wielkości pamięci USB. Desktopowe wersje procesorów mogą zaś napędzać serwery oraz maszyny dla graczy. Dla tych ostatnich Intel przygotował niespodziankę – odblokował możliwość „podkręcania" procesora w celu osiągnięcia wyższej wydajności.
Pierwsze komputery z nową linią procesorów mają się pojawić na rynku jeszcze w tym roku. To zgrabnie komponuje się z wysiłkami Microsoftu popularyzacji Windows 10. Jeżeli ktoś zechce wymienić komputer dla nowych „Okienek", zapewne kupi już maszynę z układem Skylake.
Zdaniem analityków nowe układy pokazują, że Intel dopasowuje się do obyczajów użytkowników: stawia na długość pracy na baterii, a nie na wydajność. Nowe procesory mają zapewnić nawet 12 godzin działania bez zmian w konstrukcji akumulatorów.
– Żyjemy w erze konsumpcji. Ludzie oglądają wideo w streamingu, grają w proste gry i robią rzeczy wymagające dobrej grafiki, lecz niepotrzebujące wydajności, bo całą treść stworzył już ktoś inny – mówi sieci BBC Sergis Mushell z Gartnera.