Inżynierowie z University of Missouri wynaleźli kompaktowe źródło promieni rentgenowskich. Nie większy od plasterka gumy do żucia generator może być wykorzystywany do budowy skanerów rentgenowskich. Wynalazek badacze opisali w najnowszym wydaniu specjalistycznego magazynu „ IEEE Transaction on Plasma Science".
– Obecnie aparaty rentgenowskie są duże i wymagają ogromnych ilości energii elektrycznej – powiedział prof. Scott Kovaleski, główny autor artykułu. – Dzięki naszemu wynalazkowi w ciągu trzech lat możemy mieć prototyp ręcznego skanera rentgenowskiego. Urządzenie wielkości telefonu komórkowego może przyczynić się do upowszechnienia usług medycznych i zmniejszenia kosztów opieki zdrowotnej na całym świecie.
Ma szanse być wykorzystywany także w gabinetach stomatologicznych do prześwietlania jamy ustnej bez wystawiania na promieniowanie części głowy. Celnicy na przejściach granicznych będą mogli łatwo kontrolować podróżnych. Małe skanery rentgenowskie będą mogły być instalowane na małych sondach kosmicznych, bo nie będą wymagać wielkich ilości energii.
Urządzenie opracowane przez zespół prof. Kovaleskiego mogłoby służyć do wytwarzania różnego rodzaju promieniowania. W skanerze można by stosować różne materiały promieniotwórcze.
– Nasze urządzenie będzie nieszkodliwe, wytwarzać będzie stosunkowo niewielką dawkę promieniowania – powiedział prof. Kovaleski. – Nigdy dotąd tak naprawdę nie było możliwości zaprojektowania urządzenia, które wykorzystywałoby izotopy promieniotwórcze i dałoby się jednym guzikiem wyłączyć.