Elektryczny luksus
Najbardziej znanym modelem tego typu jest Prius, ale popularność – dzięki niskiej cenie – zdobywa hybrydowy Yaris: kosztuje w Polsce 65,1 tys. zł. Od debiutu w czerwcu polscy klienci zamówili 292 sztuki, podczas gdy plan sprzedaży Toyota Motor Poland na 2012 rok zakładał 200 aut.
Pojazdy z hybrydowym napędem dobrze nadają się na auta firmowe
We wrześniu zadebiutuje jeszcze Prius Plug In – samochód, którego akumulator ładowany będzie z gniazdka sieci zewnętrznej. Pełne ładowanie trwa 1,5 godz., jednak zasięg z napędem wyłącznie elektrycznym to tylko 25 km. Dalej auto pojedzie z wykorzystaniem systemu hybrydowego.
Tę technologię rozwija także luksusowa marka Toyoty – Lexus. Pierwszy hybrydowy Lexus powstał w 2005 roku i łączył rozwiązania pozornie ze sobą sprzeczne: wysokie osiągi z niskim zużyciem paliwa. W najnowszej generacji modelu GS 450h znajdujący się z przodu silnik V6 rozwija moc 345 KM, napędza koła tylne i rozpędza samochód do setki w niecałe 6 sekund. Z kolei gruntownie zmodernizowany układ napędowy Lexus Hybrid Drive pozwolił na obniżenie zużycia paliwa o 23 proc. – do 5,9 l/100 km i emisji CO2 poniżej 137 g/km. Auto jest nafaszerowane technologicznymi nowinkami, zastosowano w nim m. in. pierwszy w pojeździe hybrydowym zintegrowany układ sterowania czterema kołami (Lexus Dynamic Handling), zapewniający lepszą zwrotność.
Ładowanias z gniazdka
W segmencie aut z wyższej półki o klientów walczy również Mercedes. Model E 300 BlueTec Hybrid ma silnik Diesla o mocy 204 KM połączony z motorem elektrycznym o mocy 27 KM. Taka konfiguracja pozwoliła na uzyskanie średniego spalania na poziomie 4,2 l/100 km. Z kolei na rynku hybryd klasy średniej zaczynają się coraz mocniej rozpychać marki francuskie. W połowie roku z kampanią promującą technologię hybrydową wystartował Peugeot Polska. Do sprzedaży wprowadził dwa modele: 3008 HYbrid4 oraz 508 RXH. W obu silnik elektryczny współpracuje z dwulitrowym dieslem, a łączna moc sięga 200 KM.
Importer liczy, że technologią hybrydową zainteresują się firmy. – Atutem tych aut będzie wysoka cena odsprzedaży po okresie jego eksploatacji, a np. dla większości przedsiębiorców to podstawowy parametr auta flotowego – mówi Tomasz Chodkiewicz, dyrektor handlowy Peugeot Polska. Plany sprzedażowe w Polsce to 250 samochodów do końca roku. Natomiast łączna, globalna liczba zamówień na oba modele sięgnęła do końca czerwca 9 tys. sztuk.