Robot do pogawędki na orbicie

Wygląda jak koszmarna laleczka, ale jego sztuczna inteligencja pozwala na prowadzenie dialogu z astronautami

Publikacja: 03.08.2013 01:04

Robot do pogawędki na orbicie

Foto: Nieznane

Od kilku dni jest już gotowy do startu na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Na orbitę poleci w ładowni japońskiego statku kosmicznego Kounotori, który stoi już na stanowisku startowym w centrum kosmicznym Tanegashima. Start rakiety H-2B przewidziany jest na 4 sierpnia.

Choć Kirobo ma zaledwie 34 cm „wzrostu” i waży ok. kilograma, porusza się niezwykle płynnie. Nie musi być duży, ponieważ zwolniony będzie z ciężkiej pracy na stacji orbitalnej. Konstruktorzy wiążą z nim wielkie nadzieje. Może stąd nazwa – połączenie słów „nadzieja” – po japońsku „kibo” i międzynarodowego słowa oznaczającego robota.

Jeżeli eksperyment się powiedzie, otworzy drogę dla kolejnych generacji maszyn asystujących ludziom podczas przyszłych, dalekich podróży w kosmos.

Gotowy do rozmów

– Rosja (ZSRR) była pierwszym krajem, który wysłał człowieka w kosmos, Amerykanie byli pionierami na Księżycu, chcemy, aby Japonia była pierwszym krajem, który wyśle w kosmos robota - astronautę, mogącego porozumiewać się z ludźmi – powiedział Yorichika Nishijima, menedżer programu Kirobo.

Eksperyment jest prowadzony przez JAXA (Japońska Agencja Eksploracji Kosmosu). Powstał wspólnym wysiłkiem agencji reklamy i PR Dentsu, Centrum Badań Zaawansowanych i Technologii Uniwersytetu Tokijskiego, firmy Robo Garage oraz Toyota Motor.

– Mamy nadzieję, że roboty takie jak Kirobo, które posiadają umiejętność rozmowy z ludźmi, zostaną ostatecznie zaakceptowane do pomocy astronautom – powiedział Tomotaka Takahashi, prezes Robo Garage, profesor Uniwersytetu Tokijskiego. – Kiedy ludzie myślą o robotach w przestrzeni kosmicznej, wyobrażają je sobie jako maszyny wykonujące ciężką, fizyczną pracę. Myślę jednak, że możemy skoncentrować się na humanoidalnych robotach, które wyspecjalizowane są do komunikacji z ludźmi.

Na Ziemi Kirobo zostawi dwa sobowtóry „Mirata”. Choć są identyczne, nie polecą w kosmos, bo nie są przystosowane do takich warunków. Zostały jednak obdarzone umiejętnością uczenia się podczas rozmowy z ludźmi.

Podczas demonstracji przed podróżą na stację orbitalną Fuminori Kataoka, dyrektor programu z ramienia Toyoty, spytał Kirobo o marzenia. – Chcę stworzyć przyszłość, w której ludzie i roboty będą mogli żyć obok siebie i się dogadywać – odpowiedziała maszyna.

Pierwsza prawdziwa próba porozumienia się z człowiekiem przewidziana jest na listopad, kiedy robot ma zacząć rozmawiać (oczywiście po japońsku) z Koichi Wakata, pierwszym japońskim dowódcą Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Kirobo jest do takiej rozmowy znakomicie przygotowany – twierdzą twórcy robota. Służyć temu mają moduły tworzące zaawansowaną inteligencję robota: rozpoznawania mowy, tworzenia języka naturalnego, syntezator mowy, system do rozpoznawania emocji na twarzy rozmówcy.

Do syntezy mowy i głosu konstruktorzy zastosowali sprofilowane na potrzeby robota VoiceText, oprogramowanie znane z gier komputerowych, programów edukacyjnych, wykorzystywane też do transmisji danych oraz w telefonii.

Robot poda lek

Nadzieja dentystów

Przemysł robotów w Japonii jest ważniejszy niż w jakimkolwiek innym kraju. Pracuje tam ponad ćwierć miliona robotów przemysłowych. W ciągu najbliższych 15 lat liczba ta ma skoczyć do miliona.

W Japonii popularność robotów jest fenomenem – szczególnie takich o ludzkich kształtach. Miłość Japończyków do maszyn o ludzkich kształtach wiąże się z religią shinto. Jej wyznawcy wierzą między innymi w to, że rzeczy, mimo że są nieożywione, mogą posiadać duszę.

Japońskie roboty służące rozrywce, których sława przekroczyła granice kraju, to Asimo o ludzkich kształtach, zaprojektowany przez Hondę i Aibo, robot-pies produkowany przez Sony Electronics. Duże wrażenie na publiczności wywarł robot kształtem przypominający japońską dziewczynę.

Ale inżynierowie pracują nad konstrukcją maszyn pełniących bardziej odpowiedzialne funkcje niż brylowanie na wystawach. Stomatolodzy wiążą wielkie nadzieje z Henako – humanoidem przeznaczonym do szkolenia dentystów. Konstruowane są także maszyny, które będą pełniły funkcję asystentów socjalnych czy „strażników” do ochrony obiektów.

Asystent bez nóg

Kirobo nie będzie pierwszym robotem na stacji kosmicznej. W 2011 roku na orbitę został wystrzelony amerykański Robonaut 2. To eksperymentalna maszyna o ludzkim kształcie. Ale na stacji jest na razie tylko tors.

Aktywność robota na razie jest ograniczona do laboratorium Destiny. Z czasem, kiedy otrzyma nogi, będzie swobodnie poruszał się po całej stacji, naśladując astronautów.

– Projekt to realizacja obietnicy, że przyszłe pokolenia robotów, choć nie zastąpią żywych ludzi, będą mogły zarówno w kosmosie, jak i na Ziemi być ich towarzyszami i służyć pomocą – mówił przed wystrzeleniem robota na orbitę John Olson, dyrektor Exploration Systems Integrations Office w NASA.

Mimo, że Robonaut 2 jest już na stacji od ponad dwóch lat, ciągle trwają testy i programowanie czynności, które będzie wykonywał. Nogi i plecak z akumulatorami mają być dostarczone na stację orbitalną pod koniec tego roku.

Robonaut 2 nie tylko wygląda jak człowiek, ale ma naśladować nawet najbardziej precyzyjne czynności. Ma umieć posługiwać się takimi samymi narzędziami jak astronauci i razem z nimi pracować w otwartej przestrzeni. W przyszłości największym pożytkiem z tego robota będzie asystowanie podczas wyjątkowo trudnych lub niebezpiecznych prac.

W pierwszej kolejności na pokładzie stacji orbitalnej sprawdzana była jego odporność na niewielką grawitację i promieniowanie oraz interferencje elektromagnetyczne wewnątrz stacji. Po dołączeniu nóg robot zostanie „nauczony” poruszania się wewnątrz pomieszczeń stacji.

Kolejne doświadczenia zebrane podczas wspólnej pracy z ludźmi posłużą do opracowania udoskonalonego oprogramowania robota, tak aby w przyszłości wykonywał najbardziej skomplikowane zadania. Podstawowym wyzwaniem, z jakim zetkną się inżynierowie z NASA, będzie bezpieczeństwo pracy z robotem. Maszyny muszą być fizycznie bezpieczne i zachowywać się bezpiecznie.

Od kilku dni jest już gotowy do startu na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Na orbitę poleci w ładowni japońskiego statku kosmicznego Kounotori, który stoi już na stanowisku startowym w centrum kosmicznym Tanegashima. Start rakiety H-2B przewidziany jest na 4 sierpnia.

Choć Kirobo ma zaledwie 34 cm „wzrostu” i waży ok. kilograma, porusza się niezwykle płynnie. Nie musi być duży, ponieważ zwolniony będzie z ciężkiej pracy na stacji orbitalnej. Konstruktorzy wiążą z nim wielkie nadzieje. Może stąd nazwa – połączenie słów „nadzieja” – po japońsku „kibo” i międzynarodowego słowa oznaczającego robota.

Pozostało 89% artykułu
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Materiał partnera
Technologie kwantowe: nauka tworzy szanse dla gospodarki
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji