Wygląda jak prawdziwy i strzela jak prawdziwy. Podczas testów drukowanej broni wystrzelono z drukowanego pistoletu już ponad 50 sztuk amunicji, a mechanizm nie zdradza śladów zużycia. Firma Solid Concepts chwali się, że broń składa się z 30 elementów, które powstały w wyniku nakładania warstwa po warstwie sproszkowanych metali oraz wycinania ich promieniem lasera.
Trwała broń wyglądająca jak prawdziwa (pistolet przypomina znany wzór Colt 1911) udowadnia, jak wielkie możliwości ma technika druku 3D. — Pokazaliśmy, że mamy już technologię umożliwiającą wytworzenie metalowej broni palnej przy użyciu trójwymiarowego procesu druku i wycinania laserowego — podkreśla Kent Firestone z Solid Concepts. Części są tak wykonane, że można je wymieniać z „prawdziwymi" pistoletami wzorowanymi na modelu 1911.
- Są jednak bariery, które przez jeszcze długi czas uniemożliwią zwykłym ludziom produkowanie własnej broni palnej — uspokaja Scott McGowan, wiceprezes Solid Concepts.
Pierwszą drukowaną bronią palną był pistolet Liberator stworzony w oparciu o plany grupy Defense Distributed. Został wykonany w całości z tworzywa sztucznego w kolorze białym, co nadawało mu futurystyczny wygląd. Jedynym metalowym elementem była iglica uderzająca w spłonkę.
Plastikowy pistolet, wydrukowany na urządzeniu kosztującym kilka tysięcy dolarów był jednak nietrwały — rozpadł się z powodu wysokiego ciśnienia i temperatury. Wzbudził jednak ogromne obawy — plastikowe pistolety byłyby nie do wykrycia przez np. służby lotniskowe. Broń — choćby wytrzymującą tylko jeden strzał — mógłby sobie wydrukować każdy. Bez pozwolenia na produkcję, sprzedaż, czy nawet posiadanie broni palnej. Najtańsze drukarki 3D są dostępne już w cenie kilkuset dolarów.