W powietrzu krążą już samoloty bez pilotów, po drogach mkną auta bez kierowców, wkrótce po morzach zaczną pływać statki bez kapitanów i załogi. Nad takim rewolucyjnym środkiem transportu wodnego pracują wspólnie konstruktorzy z Blue Ocean – norweskiego biura Rolls-Royce Marine oraz VTT Technical Research Centre of Finland.
– Rośnie liczba statków wyposażonych w kamery umożliwiające widzenie w nocy, we mgle, podczas gęstych opadów śniegu. Statki już teraz wyposażane są w systemy zdolne do przekazywania wielkiej ilości danych – tłumaczy Oskar Levander, wiceprezes Rolls-Royce Marine. – Dlatego uważamy, że współczesna technologia po prostu podpowiada, w jakim kierunku należy zmierzać. Nadszedł czas, aby operacje dokonywane na pokładzie przenieść na ląd. Czy lepiej mieć 20-osobową załogę zmagającą się z gwałtownym sztormem na Morzu Północnym, czy może pięciu operatorów w sterówce na lądzie kontrolujących rejs?
Mapa na szybie
Konstruktorzy z Blue Ocean sporządzili wirtualny mostek kapitański holownika i kontenerowca. Fotel kapitański jest na nim spersonalizowany, ergonomiczny, dostosowywany do sylwetki danego człowieka, tak aby ekrany i guziki były w zasięgu jego ręki.
Różne informacje o podstawowym znaczeniu wyświetlane są na oknie kabiny.
Na szybie sterówki, na wysokości wzroku, wyświetlają się dane nawigacyjne, mapa morska, prognoza meteo, pozycje statków znajdujących się w pobliżu itp.