Naczelny Sąd Administracyjny: ruiny zamku w Odrzykoniu pozostaną własnością Skarbu Państwa

Potomkom Stanisława Kostki Starowieyskiego nie udało się odzyskać własności przodka, bo nie udowodnili, że zamczysko było jego własnością.

Aktualizacja: 03.08.2018 17:13 Publikacja: 03.08.2018 08:13

Malownicze ruiny zamku w Odrzykoniu kryją w sobie burzliwą historię. Były też inspiracją przy tworze

Malownicze ruiny zamku w Odrzykoniu kryją w sobie burzliwą historię. Były też inspiracją przy tworzeniu „Zemsty” .

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Łokaj

W czwartek Naczelny Sąd Administracyjny przesądził, że malownicze ruiny zamku w Odrzykoniu pozostaną własnością Skarbu Państwa. Zamek został zniszczony podczas potopu szwedzkiego. Nigdy już nie odzyskał dawnej świetności.

Czytaj także: Spadkobiercy przejmują zamki, dworki i parki

Nie są to byle jakie ruiny. Były one inspiracją dla Aleksandra Fredry. To tu osadził akcję „Zemsty". Właśnie w Odrzykoniu toczy się spór o mur graniczny między dwoma właścicielami zamku.

Od lat o zwrot zamku występują spadkobiercy Stanisława Kostki Starowieyskiego, prawnuka siostry Aleksandra Fredry. Zginął on w obozie koncentracyjnym w Dachau. Beatyfikował go w 1999 r. papież Jan Paweł II.

A gdzie twarde dowody

Przeszło osiem lat temu jego rodzina wystąpiła z wnioskiem do Agencji Nieruchomości Rolnych (obecnie jest to Krajowy Ośrodek Rozwoju Rolnictwa) o stwierdzenie, że zamek nie był objęty działaniem dekretu o reformie rolnej.

ANR przekazała następnie sprawę do rozpatrzenia wojewodzie podkarpackiemu. Ten odmówił wszczęcia postępowania administracyjnego. Tłumaczył, że prawo do złożenia wniosku posiada tylko osoba uprawniona.

A tak w tym przypadku nie było. Wojewoda, by ustalić podstawę przejęcia zamku, wystąpił do dwóch sądów rejonowych oraz do dwóch archiwów. Nie odnalazł tam jednak żadnych dokumentów z których wynikałoby, komu przysługiwało prawo własności zamku w dniu przejęcia go na cele reformy rolnej. Takich twardych dowodów nie przedstawili też spadkobiercy.

Poza tym, zdaniem wojewody, Skarb Państwa zdążył już zasiedzieć nieruchomość z zamkiem.

Zażalenie na postanowienie wojewody do ministra rolnictwa i rozwoju wsi wnieśli spadkobiercy. Minister podzielił zdanie wojewody. Wówczas potomkowie wnieśli odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Twierdzili w nim, że Stanisław Kostka Starowieyski był do dnia swojej śmierci w 1941 r. właścicielem zamku. Następnie przeszła ona na własność na Andrzeja Starowieyskiego a po jego śmierci – na własność skarżących. Jako dowód przedstawili kopię poświadczenia hipotecznego z Sądu Okręgowego w Jaśle z 1921 r.

Poświadczenie to za mało

WSA nie uwzględnił skargi. Doszedł do wniosku, że poświadczenie to za mało, by przyznać prawo spadkobiercom do ubiegania się o zwrot zamku. Ci nie poddali się i wnieśli skargę do NSA. Na rozprawie w czwartek pełnomocnik rodziny przedstawił nowy dokument świadczący o tym, że zamek należał do Starowieyskich. Odnaleziono go podczas porządkowania archiwum domowego niedawno zmarłego Andrzeja Starowieyskiego. Był to oryginalny arkusz posiadłości gruntowej z 1942 r. sporządzony po polsku i niemiecku. Dokument miał charakter katastralny. Na jego podstawie wymierzano podatek gruntowy. Zdaniem pełnomocnika jasno wynika z niego, że Starowieyscy w 1942 r. byli właścicielami gruntu, na którym stoją ruiny zamku.

Strona musi się postarać

NSA nie dopuścił jednak nowego dowodu z dokumentu. Wyjaśnił, że nie jest jego rolą badanie nowych dowodów. Ocenia on jedynie prawidłowość wyroku WSA, a tego dowodu sądowi pierwszej instancji strony nie przedstawiły. Nie weźmie więc go pod uwagę.

Następnie NSA po przeprowadzeniu postępowania oddalił skargę na wyrok WSA. Uznał, że nie wynika z niej, by WSA popełnił jakiś błąd. Odmowa wszczęcia postępowania była więc zasadna. Według niego nie ma też wystarczających dowodów, że Stanisław Kostka Starowieyski był właścicielem zamku.

Zdaniem NSA w tego rodzaju sprawach ciężar dowodzenia spoczywa na stronie, a ta nie przedstawiła żadnego wiarygodnego dowodu przed WSA. Poświadczenie z sądu było tylko nieuwierzytelniona kserokopią. A to za mało, by uwzględnić skargę.

Sygnatura akt: I OSK 2574/16

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów