O Zielonym Zaciszu pisaliśmy w ubiegłym roku. Przypomnijmy. Przy ul. św. Wincentego powstało 1,5 tys. mieszkań. Były oddawane etapami – klucze do ostatnich trafiły do rąk właścicieli w marcu 2007 r. Jednak deweloper, Turret Poland, zaczął podpisywać umowy sprzedaży u notariusza dopiero w sierpniu. Do umów dołączone były aneksy – część właścicieli mieszkań twierdzi, że deweloper wymusił zrzeczenie się obopólnych roszczeń, np. kar za zwłokę w podpisywaniu aktów notarialnych. Na naszych łamach przedstawiciele spółki zaprzeczali, że tak było.
Ale nie wszyscy klienci zgodzili się podpisać akty notarialne na warunkach dewelopera.
– Zakładałem, że akt notarialny otrzymam w ubiegłym roku i z tego tytułu będę miał ulgę mieszkaniową – za ubiegły rok zapłaciłem 13,6 tys. zł odsetek od kredytu, których niestety nie mogę odliczyć od dochodu. Do tego, dopóki nie otrzymam wpisu do księgi wieczystej, muszę co miesiąc płacić ubezpieczenie pomostowe od kredytu. A ponieważ nie mam aktu notarialnego, nie mogę odzyskać kwot z książeczki mieszkaniowej. Do tej pory Turret Poland nie usunął też usterki wpisanej do protokołu zdawczo-odbiorczego, a za każdy dzień zwłoki rośnie kwota z tytułu kary za niewypełnienie obowiązków przez dewelopera. Dziś suma ta przekroczyła już 5 tys. zł. Nie mam zamiaru zrzekać się moich roszczeń – mówi jeden z mieszkańców Zielonego Osiedla, który nie chce podpisać aktu notarialnego (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). – Do tego kupiłem za 5,2 tys. zł balkon, który ma zostać zapisany w akcie notarialnym jako część wspólna. Jak mogę potem sprzedać takie mieszkanie? – pyta.Tymczasem Adam Chudoń, przedstawiciel Turret Poland, twierdzi, że nie ma żadnego problemu z podpisywaniem aktów notarialnych. – W większości przypadków osoby, które nie podpisały aktów, same nie są zainteresowane ich szybkim podpisaniem ze względu np. na koszty notarialne – przekonuje.
Większość mieszkańców Zielonego Zacisza umowy już podpisała. Nie oznacza to jednak końca problemów. Choć byli u notariusza ponad pół roku temu, do tej pory czekają na wpis do księgi wieczystej, gdyż sąd wieczystoksięgowy odesłał wszystkie akty notarialne do poprawki. Dlaczego?
– Pojawiły się różnice w metrażach lokali użytkowych i pomieszczeń gospodarczych zapisanych w aktach notarialnych – wyjaśnia właścicielka jednego z mieszkań.