Reklama
Rozwiń
Reklama

Nie tak łatwo utworzyć wspólnotę w bloku

Wiele osób, które wykupiły mieszkanie, jest rozczarowanych. Dużo łatwiej jest – jego zdaniem – powołać wspólnotę w budynku komunalnym aniżeli spółdzielczym

Aktualizacja: 29.05.2008 09:10 Publikacja: 29.05.2008 02:50

Nie tak łatwo utworzyć wspólnotę w bloku

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

W spółdzielniach powstają pierwsze wspólnoty mieszkaniowe zakładane przez wykupujących tanio lokale. Większością z nich zarządzają spółdzielnie

Wiele osób, które wykupiły mieszkanie, jest rozczarowanych. – Niektórzy świeżo upieczeni właściciele próbowali utworzyć wspólnotę, ale rezygnowali, bo okazywało się, że to nie takie proste – mówi Andrzej Krzyżański, przewodniczący Krajowego Związku Lokatorów i Spółdzielców.

Dużo łatwiej jest – jego zdaniem – powołać wspólnotę w budynku komunalnym aniżeli spółdzielczym.

Osoby, które wykupiły lokale w spółdzielni mieszkaniowej, dziwi przede wszystkim to, że nie mogą tak łatwo zmienić zarządcy. Takie jednak są przepisy. Zgodnie z nimi szansę na powołanie wspólnoty mają spółdzielcy dopiero wówczas, gdy większość lokali w budynku (lub w budynkach położonych w obrębie danej nieruchomości) jest już ich własnością. Przy czym decydujące znaczenie podczas obliczania tej większości ma liczba udziałów w nieruchomości wspólnej przypadająca na lokale.

Jeżeli tak jest, to właściciele mogą podjąć uchwałę, że stosuje się do nich ustawę o własności lokali, czyli przepisy dotyczące wspólnot mieszkaniowych.

Reklama
Reklama

Wtedy powstaje wspólnota. Zawiązuje się ona między osobami, które wykupiły lokal, a spółdzielnią będącą właścicielką pozostałych lokali. Powstaje ona natomiast z mocy prawa, gdy nie ma w nieruchomości już ani jednego lokalu należącego do spółdzielni. Przepisy dają jednocześnie spółdzielni prawo do zarządzania nieruchomością (taki zarząd traktuje się jak zarząd powierzony na podstawie art. 18 ust. 1 ustawy o własności lokali).

W niektórych wypadkach uzyskanie większości będzie bardzo trudne, wręcz niemożliwe. Dotyczy to głównie dużych spółdzielni, w których na jednej nieruchomości stoi po kilkanaście budynków. Nie można bowiem wykupić lokalu, gdy sprawy związane z nieruchomością nie są uporządkowane. Wiele spółdzielni załatwiło te kwestie przed wejściem w życie ostatniej nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (tj. przed 31 lipca ub.r.). Obowiązujące wtedy przepisy pozwalały na wyodrębnianie wielobudynkowych nieruchomości. Od 31 lipca ub. r. nie jest to już możliwe. Tak jest m.in. w Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, gdzie na niektórych nieruchomościach stoi 18 budynków z 2 tys. lokali. Tam uzyskać większość będzie więc bardzo trudno.

Są jednak dwie strony medalu. Wspólnoty chcą zakładać przede wszystkim osoby, które popadły w konflikt z władzami spółdzielni. – Wielu jednak się tego obawia – wyjaśnia Ewa Janik, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Zacisze w Małkini.

W jej spółdzielni przeszło połowa spółdzielców wykupiła już lokale. W jednym z budynków tylko jeden lokal należy jeszcze do Zacisza. – W najbliższym czasie – dodaje prezes Janik – będę informowała członków spółdzielni o tym, że mogą utworzyć wspólnoty mieszkaniowe. Ale już teraz widzę, że właściciele specjalnie się do tego nie palą. W sąsiedztwie spółdzielni działa bowiem wspólnota w dawnych budynkach kolejowych – wyjaśnia – i okazuje się, że ciągle są tam problemy z opłacaniem rachunków na bieżąco. Budynki też wyglądają dużo gorzej niż te spółdzielcze. Właściciele obawiają się więc, że utrzymanie budynku ich przerośnie i nie podołają temu finansowo.

Znane są jednak przypadki, że wspólnoty powstają i jakoś funkcjonują.

Osoby, które utworzyły wspólnotę mieszkaniową, mogą zrezygnować z zarządu spółdzielni mieszkaniowej. Pozwala im na to art. 18 ustawy o własności lokali. Przepis mówi, że właściciele w drodze umowy zawartej w formie aktu notarialnego mają prawo ustalić, kto będzie zarządzał nieruchomością. I chociaż przepis nie mówi tego wprost, to moim zdaniem w ten sam sposób mogą zrezygnować z poprzedniego zarządcy. Ale umowę i w jednym, i w drugim wypadku muszą podpisać wszyscy właściciele, także spółdzielnia. Będzie to niekiedy trudne. Jeżeli bowiem osoby, które wykupiły lokale, są w konflikcie z władzami spółdzielni, trudno będzie uzyskać jej zgodę.

W spółdzielniach powstają pierwsze wspólnoty mieszkaniowe zakładane przez wykupujących tanio lokale. Większością z nich zarządzają spółdzielnie

Wiele osób, które wykupiły mieszkanie, jest rozczarowanych. – Niektórzy świeżo upieczeni właściciele próbowali utworzyć wspólnotę, ale rezygnowali, bo okazywało się, że to nie takie proste – mówi Andrzej Krzyżański, przewodniczący Krajowego Związku Lokatorów i Spółdzielców.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Waldemar Żurek ujawnia projekt reformy KRS. Liczy na poparcie prezydenta
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Nieruchomości
Ważne zmiany dla każdego, kto planuje budowę. Ustawa przyjęta
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Nieruchomości
Rząd kończy z patologiami w spółdzielniach mieszkaniowych. Oto, co chce zmienić
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama