Albo ich wykupią, albo ich zagrodzą

Były właściciel działek, który pozbył się ich ponad 20 lat temu, żąda dziś od nabywców kupna drogi dojazdowej. Zagroził, że jeśli tego nie zrobią, to odetnie im możliwość dojazdu do domów

Publikacja: 02.06.2008 10:00

Albo ich wykupią, albo ich zagrodzą

Foto: Rzeczpospolita

Wieś Siwianka położona jest na terenie gminy Kołbiel w powiecie otwockim. Od stolicy dzieli ją jakieś 50 kilometrów. W 1987 roku małżeństwo Marianna i Zygmunt W. sprzedało kilka działek rolnych, które później uzyskały status budowlanych.

Nowi właściciele postawili na nich domy, w których mieszkają do dziś. Do ich nieruchomości już w momencie transakcji prowadziła droga dojazdowa, szeroka na dwa metry. Obok biegnie druga prywatna droga, ale prowadzi tylko do części posesji.

Przez lata mieszkańcy korzystali z dróg bez problemów, choć w aktach notarialnych nie ma ani słowa o ich służebności. – Przed laty tak właśnie wyglądała większość umów – mówią urzędnicy z Kołbieli.

Od kilku tygodni właściciele działek mają jednak kłopoty. – Były właściciel naszych nieruchomości chce pieniędzy za drogę. Kazał nam zapłacić po 40 zł za mkw. Zagroził, że jeśli tego nie zrobimy, to zagrodzi nam drogę – opowiada Halina K. Dodaje, że jeśli miałaby ulec tym żądaniom, to za drogę musiałaby zapłacić aż cztery tysiące złotych, co dla niej i męża emeryta jest wielką kwotą.

Kobieta zauważa, że jeszcze niedawno działki w tym rejonie kosztowały 15 – 30 zł za mkw. Gminni urzędnicy przyznają tymczasem, że ziemia kosztuje tam dziś od 10 do nawet 100 zł za mkw.

Sam właściciel drogi Zygmunt W. mówi, że cena nieruchomości wciąż rośnie. — Właściciele domów przy mojej działce mogli ją wykupić wcześniej, ale tego nie zrobili, a teraz płaczą, że drogo. Oni by chcieli dostać ziemię za darmo, a to jest przecież moja własność — tłumaczy mężczyzna. Dodaje, że jego prawnik wyśle pisma do zainteresowanych. — I zobaczymy co będzie dalej. Jeśli trzeba będzie, to ogrodzę drogę — zapowiada, Zygmunt W. Mieszkańcy Siwianki pomocy szukali u Adama Budyty, wójta Kołbieli. Prosili, by to urząd wykupił sporną drogę, zwłaszcza że jest ona łącznikiem między dwoma ulicami, które należą do gminy.

– Nie możemy jej kupić, bo nie mamy pieniędzy na ten cel. Doradziłem mieszkańcom, by złożyli wniosek w sądzie o ustanowienie tzw. drogi koniecznej – mówi „Rz” wójt Budyta.

Na razie mieszkańcy nie złożyli wniosku do sądu. Liczą, że dojdą do porozumienia z właścicielem. – Mamy nadzieję, że nie zablokuje on przejazdu – mówią. Policja zapowiada, że jeśli do blokady dojdzie, będzie interweniować.

Prawnik Łukasz Jędrszuk ocenia, że mieszkańcy mają kilka możliwości rozwiązania problemu. – Mogą nie kupować nieruchomości i jak radzi im wójt, wystąpić do sądu o ustanowienie tzw. drogi koniecznej.

Mają szansę uzyskać korzystne dla siebie orzeczenie, bo jeżdżą tą drogą od lat – tłumaczy prawnik. Dodaje, że złożenie takiego wniosku kosztuje 200 zł. Jak zauważa, mieszkańcy mogą jednak dogadać się z właścicielem i zdecydować się na zakup drogi. – Ale wówczas warto by było przekazać ją później gminie, bo gdy działka będzie miała wielu właścicieli, to każdy z każdym musiałby podpisać umowę służebności drogi i płacić za jej użytkowanie. Po latach, gdy właścicieli będzie więcej, to i problemów może być więcej – uważa prawnik.

Adam Budyta zapowiedział, że gdy droga będzie miała uregulowany status prawny, to urząd ją przejmie. A to oznaczałoby koniec problemów dla mieszkańców.

Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie