Jak podają analitycy redNet Consulting, średnia cena mieszkań oddawanych przez deweloperów spadła w sierpniu o 2,26 proc. – z 8278 do 8091 zł za mkw. W dół poszła również średnia stawka lokali, które zostały w tym czasie sprzedane – o 1,51 proc., czyli z 7915 zł do 7795 zł za mkw.
Największy zaś spadek widać w cenach mieszkań dopiero wprowadzonych na rynek – o prawie 5 proc. – z 8804 do 8368 zł za każdy metr. – Coraz więcej deweloperów wprowadza do sprzedaży racjonalnie wycenione projekty, zwłaszcza z segmentu popularnego. Proces przygotowania projektu jednak trwa, tak więc nowa oferta ciągle jest droższa o 7,4 proc. od cen mieszkań sprzedanych. Jednak zaledwie miesiąc temu ta różnica wynosiła 11,2 proc., a dwa miesiące temu – 13,5 proc. – wylicza Robert Chojnacki, prezes redNet Consulting.
Zdaniem analityków redNet Consulting najbardziej zrównoważonym miastem pod względem oferty mieszkań nowych jest Gdańsk. Bowiem nowe lokale, jakie trafiają na rynek, są tam już tańsze o ok. 3 proc. od tych, które są sprzedawane.
– Jest to prawidłowa sytuacja. Nowe lokale, których termin oddania przypada np. za dwa lata, powinny być tańsze od tych, które są już gotowe lub termin ich odbioru jest bliski. Wiąże się to z ryzykiem opóźnień oraz z kosztami finansowania – twierdzi Chojnacki. Również i w Katowicach mieszkania wprowadzone do sprzedaży w sierpniu okazały się o 2,6 proc. tańsze od lokali sprzedanych. Silny spadek cen poprawił także sytuację w całej aglomeracji warszawskiej oraz Łodzi, w których jeszcze miesiąc temu nowe oferty były o kilkanaście procent droższe od tych sprzedanych – w Warszawie o 13,5 proc., w aglomeracji warszawskiej o 14,6 proc., w Łodzi nawet o 16,7 proc. Tymczasem w sierpniu różnice te wynosiły już ok. 4,6 – 6 proc. Najtrudniejsza sytuacja panuje dziś w Poznaniu, gdzie deweloperzy znacznie podnieśli stawki. Mieszkania wprowadzane do sprzedaży są o niemal 20 proc. droższe od sprzedanych. Podobnie we Wrocławiu, gdzie różnica ta wynosi prawie 12 proc. – Jednak w tym mieście jeszcze dwa miesiące temu mieszkania, które trafiały na sprzedaż, były aż o 22 proc. droższe od sprzedanych – zaznacza Chojnacki.
Co dalej? – W kolejnych miesiącach na rynek trafiać będzie coraz więcej racjonalnie wycenianych projektów. Główny indeks cenowy wciąż będzie pokazywać spadek, ale począwszy od września sprzedaż ulegnie poprawie a rynek będzie powoli odzyskiwać płynność – taka jest naturalna konsekwencja zbliżania się indeksów cenowych, które obrazują oczekiwania kupujących i sprzedających. Największy spadek cen nowych mieszkań czeka Poznań. Tymczasem w Gdańsku stawki spadać już nie powinny – prognozuje Robert Chojnacki.