Jeśli chodzi o liczbę mieszkań, na których budowę deweloperzy dostaną pozwolenia, spadek ma wg DM IDMSA sięgać 44 proc. Oznaczałoby to zejście poniżej 60 tys. lokali, na których stawianie wydano pozwolenia.

– Deweloperzy wstrzymują nowe inwestycje głównie z powodu braku popytu i finansowania – tłumaczy Maciej Wewiórski, analityk DM IDMSA. Dodaje, że w poprzednich miesiącach część deweloperów bez skutku próbowała znaleźć na rynku chętnych na swoje obligacje. To się nie udało. – Efektem problemów firm jest np. to, Dom Development nie zacznie w tym roku żadnej inwestycji, a J.W. Construction rozpocznie tylko jedną – dodaje Wewiórski.

Zdaniem analityków IDMSA w tym roku ceny mieszkań spadną średnio o 15 proc. Przy czym większość tego spadku przypadnie na pierwszą połowę roku. – W drugiej połowie dynamika spadku będzie już mniejsza – uważa Wewiórski. Jego zdaniem za spowolnieniem spadku cen przemawiać może m.in. skuteczność programu rządowych dopłat do odsetek od kredytów, malejąca podaż nowych mieszkań w następnych miesiącach i powoli odradzający się popyt. – Z drugiej strony za dalszymi spadkami cen przemawiają m.in. zaostrzenie polityki kredytowej banków, niska zdolność kredytowa klientów oraz wysokie marże banków mimo spadku stóp procentowych – zaznacza Wewiórski.