[i][b] W lutym 2008 zawarłem ze swoją ciocią umowę dożywocia w zamian za mieszkanie własnościowe. Miesiąc temu ciocia zmarła. Co w chwili obecnej mam zrobić, aby mieszkanie przeszło na moją własność?[/b][/i]
[i]-P.[/i]
Umowa dożywocia polega na tym, że jedna ze stron przenosi na drugą własność nieruchomości w zamian za dożywotnie utrzymanie i opiekę (art. 908 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]). Z kodeksowej definicji dożywocia wynikają dwie istotne przesłanki ważności takiej umowy. Po pierwsze, wiąże się ona z przeniesieniem własności nieruchomości, a to oznacza, że będzie ważna tylko wtedy, gdy zostanie zawarta w formie aktu notarialnego. Po drugie, przedmiotem umowy może być tylko odrębna własność nieruchomości. Notariusz nie zgodzi się zatem na zawarcie umowy dożywocia, gdyby jej przedmiotem miało być spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego. Zakładamy jednak, że używając określenia "mieszkanie własnościowe" czytelnik ma na myśli odrębną własność lokalu.
Zgodnie z art. 910 § 1 k.c. do przeniesienie własności nieruchomości na podstawie umowy o dożywocie dochodzi w tym samym momencie, w którym nieruchomość została obciążona prawem dożywocia. Oznacza to, że zobowiązany z umowy dożywocia nabywa własność nieruchomości w chwili zawarcia tej umowy, oczywiście w formie aktu notarialnego. Nowy właściciel powinien być ujawniony w księdze wieczystej nieruchomości, więc wraz z aktem notarialnym umowy dożywocia notariusz sporządzi wniosek o stosowny wpis w księdze.
Po śmierci dożywotnika osoba, która nabyła od niego mieszkanie, powinna własnym kosztem sprawić zmarłemu pogrzeb odpowiadający miejscowym zwyczajom. Na tym w zasadzie kończą się obowiązki nabywcy.