O stopniu rozwoju rynku nieruchomości w pierwszej kolejności decyduje dostępność gruntów pod budownictwo. Zbyt mała ich ilość ogranicza inwestycje budowlane i przy dość dużym popycie znacznie winduje ich cenę, a to odbija się na koszcie całej inwestycji. Można się było o tym przekonać w ubiegłych latach.
– To skłania do przemyśleń, czy nie warto przenieść się na przedmieścia i za tę samą cenę mieć większe mieszkanie lub domek w zabudowie szeregowej. To właśnie cena jest głównym czynnikiem skłaniającym potencjalnych nabywców do zastanowienia się nad opcją zamieszkania z dala od centrum miasta – ocenia Małgorzata Kędzierska-Urbaniak, analityk rynku nieruchomości Wynajem.pl.
Końcówka wakacji nie przyniosła znaczących zmian w cenach mieszkań oferowanych na rynku wtórnym. Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez serwis Oferty.net na podstawie ponad 20 tys. ofert wystawionych do sprzedaży w sierpniu, najwięcej – o 150 zł, tj. 2,7 proc. – wzrosła średnia cena metra kwadratowego mieszkania w Poznaniu, a o 118 zł, czyli 1,6 proc., w Krakowie – wskazuje raport z rynku nieruchomości Oferty.net i Open Finance.
[srodtytul]Zapraszają na łono natury[/srodtytul]
Cena metra kwadratowego w Lublinie wyniosła w sierpniu 4,93 tys. zł, w Białymstoku 4,49 tys. zł, w Rzeszowie 4,55 tys. zł, a w Olsztynie 4,74 tys. zł. Jest to jednak cena średnia, w związku z czym waha się ona – im bliżej centrum, tym stawka jest wyższa. Deweloperzy wyruszający na podbój przedmieść cenę traktują jednak drugoplanowo i starają się znaleźć inne pozytywne strony swoich decyzji.