Osiedle Blizne Łaszczyńskiego, ul. Warszawska (przedłużenie Górczewskiej). Tuż przed godz. 9 pod bramą posesji nr 22 i 24 stoi kilkunastu policjantów i urzędników oraz robotnicy w kamizelkach. Wszyscy dygoczą z zimna, ale mimo wszystko atmosfera jest gorąca. To egzekucja komornicza.
Wbrew protestom mieszkańców punktualnie o godz. 9 do akcji wkracza operator koparki. Robotnicy sprawnie demontują ogrodzenie. Największy opór sprawia masywna brama do posesji. Po kilkunastu minutach także ona ląduje na ciężarówce.
– Zabierają mi 300 mkw. placu postojowego i dojazd od strony ul. Warszawskiej – mówi właścicielka warsztatu Małgorzata Kościelniak. – To katastrofa. Muszę chyba wyrejestrować działalność gospodarczą.
Jej sąsiad Longin Bogucki sprzedaje ubezpieczenia. Wyznaczony przez wojewodę Jacka Kozłowskiego egzekutor zajął wczoraj trójkątny kawałek z jego działki o powierzchni zaledwie 22 mkw. Uniemożliwił mu jednak tym samym bezpośredni wyjazd na Warszawską.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że zapewni nowy dojazd do działek. Ale trzeba będzie nadłożyć kilkaset metrów: przez ulice Przejazd, Długą, Wysoką i na koniec wąską jezdnią serwisową.