- Największy rozdźwięk między oczekiwaniami sprzedających, a rzeczywistością odnotowaliśmy we Wrocławiu i Krakowie - informuje Jarosław Sadowski, analityk firmy Expander.
We Wrocławiu kupującym przeciętnie udało się wynegocjować obniżkę aż o 13,6%, a w Krakowie o 12,9%.
Zdaniem Sadowskiego tak duże różnice wynikają przede wszystkim z tego, że w II kwartale sprzedający podwyższali ceny w swoich ofertach, ale ostatecznie byli zmuszeni do zaakceptowania cen niższych niż w I kwartale. Dla przykładu w Krakowie według ogłoszeń zamieszczonych w portalu szybko.pl w II kwartale ceny ofertowe wzrosły o 3,3% do poziomu 7137 zł. Z danych Expandera wynika jednak, że przeciętna cena transakcji faktycznie zawartych w tym okresie w Krakowie wyniosła 6322 zł i była niższa niż w I kwartale o 4,7%. W rezultacie wzrostu cen ofertowych i spadku transakcyjnych różnica między nimi zwiększyła się z 4,1%
w I kwartale do 12,9% w II kwartale. Podobna sytuacja miała miejsce we Wrocławiu, choć tam już w I kwartale ta różnica była wysoka – wynosiła 7,2%.
Również w Gdańsku i Warszawie kupującym udały się negocjacje. W tym pierwszym ceny, po których zawarto transakcje były niższe od ofertowych o 8,6%, a w Warszawie o 6,4%. W Gdańsku, podobnie jak opisanym wcześniej Wrocławiu i Krakowie, ta różnica jest wyższa niż w I kwartale, co wynika ze wzrostu cen ofertowych i jednoczesnego spadku transakcyjnych.