Reklama
Rozwiń

Zabraknie chętnych na mieszkania

Jeszcze przez pięć lat będą chętni na nowe, małe mieszkania. Szczególnie na polskich „wyspach zamożności”. Potem popyt znacznie się zmniejszy

Aktualizacja: 19.05.2011 15:21 Publikacja: 19.05.2011 13:09

Zabraknie chętnych na mieszkania

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

• Patrząc na dane demograficzne, można prognozować, że przed deweloperami jeszcze pięć dobrych lat. Dzieci z wyżu lat 1977-1986 będą bowiem kupować pierwsze mieszania przez taki właśnie czas – szacują analitycy z firmy doradczej na rynku nieruchomości Reas.

• Kolejna grupa wiekowa jest o ok. 30 proc. mniej liczna od tej z wyżu, a to oznacza mniej potencjalnych klientów deweloperów, którzy wchodząc w dorosłość, będą kupować swoje pierwsze, zwykle nowe mieszkania.

• Zatem zamiast na młodych ludzi poszukujących tanich mieszkań – często 1- czy 2-pokojowych, o powierzchni 30-40 mkw., niedrogich, więc powstających na przedmieściach – deweloperzy będą mogli liczyć na rodziny, które będą chciały od nich kupić swoje drugie mieszkania, aby poprawić standard życia. Tu jednak nie można oczekiwać tak wielkiego popytu, jak to było w przypadku pierwszego własnego „M", kupowanego przez młode osoby urodzone w latach 1977-1986.

• Z danych GUS i analiz firmy Reas wynika także, że liczba gospodarstw domowych będzie rosła do 2015 roku. Potem poprawy sytuacji nie należy się spodziewać, szczególnie w miastach. Tam spadki będą największe. Krąg potencjalnych nabywców mieszkań znowu się zmniejszy.

• Gdzie dziś deweloperzy mają szanse sprzedawać najwięcej mieszkań? Na tzw. polskich wyspach zamożności, czyli w powiatach, w których wynagrodzenia są najwyższe w kraju. A do takich — według GUS — zaliczają się: region stołeczny, Trójmiasto, Kraków, Wrocławi i Poznań oraz kilka miast wokół Katowic. Nie ma natomiast szans na biznes deweloperski w regionach, gdzie jest dramatycznie wysokie bezrobocie — jak określają sytuację na Pomorzu, Warmii oraz Mazurach eksperci.

• Wszędzie jednak są dziś w ofercie mieszkania gotowe, niesprzedane, czekające od miesięcy — czasem nawet od 2008 roku — na nowych właścicieli.

Według szacunków Reas w Warszawie było w I kwartale br. 4582 tys. takich ukończonych, a niesprzedanych lokali, w Krakowie — 1757, we Wrocławiu — 1113, w Poznaniu — 1189, w Trójmieście — 831, a w Łodzi 635.

Nieruchomości
Kolejny szkieletor przestanie straszyć. Przy Sobieskiego powstaną apartamenty
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Nieruchomości
Przedmieścia kuszą niższymi cenami mieszkań
Nieruchomości
Najem mieszkań na huśtawce. Ile zapłaci lokator?
Nieruchomości
Rynek wtórny. Nie ma co czekać na cenowy cud
Nieruchomości
Tyle sprzedający chcą za mieszkania z drugiej ręki