Trudno jednak uznać, że takie zarobki wystarczą i na spłatę raty, i na tzw. przeżycie.
Zakładamy, że rodzina ma stałe miesięczne obciążenia w wysokości 1100 zł: czynsz – 600 zł, i koszt utrzymania samochodu – 500 zł. Jeśli do tego doliczymy miesięczną ratę 30-letniego kredytu (w wysokości 300 tys. zł), czyli ok. 1700 zł (przy oprocentowaniu 5,5 proc.), to okaże się, że w sumie rodzina na wymienione zobowiązania potrzebuje 2,8 tys. zł. W rezultacie na jedzenie i tzw. życie czterem osobom zostanie ok. 750 zł na miesiąc.
Jeden z doradców finansowych uważa, że aby spłacić ten kredyt i móc się utrzymać przy zachowaniu pewnego minimalnego standardu życia, dochód netto rodziny powinien wynosić minimum 5250 zł (bo według Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych minimum socjalne dla czteroosobowej rodziny wynosi 3053 zł).
Jaki z tego wniosek? Albo większość banków przyjmuje do swoich wyliczeń dużo niższe koszty utrzymania, albo też przekazuje nieprawdziwe informacje.
– A najgorsze jest to, że wielu potencjalnych kredytobiorców może nabrać fałszywego przekonania, że już z niewielkim dochodem stać ich na wielkie kredyty, co może się przełożyć na mało odpowiedzialny stosunek do pożyczania pieniędzy – uważa nasz ekspert.