Grunty warszawskie: wniosek złożony przez urząd w imieniu byłych właścicieli jest nieskuteczny

Wniosek o przyznanie prawa do gruntu warszawskiego, złożony przez urząd likwidacyjny w imieniu nieobecnych właścicieli, jest prawnie nieskuteczny

Publikacja: 07.05.2012 09:29

Grunty warszawskie: wniosek złożony przez urząd w imieniu byłych właścicieli jest nieskuteczny

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Tak orzekł NSA, oddalając skargę kasacyjną Zofii R., spadkobierczyni byłych właścicieli nieruchomości warszawskiej (sygnatura akt: I OSK 616/11).

Wyrok NSA jest ostateczny i prawomocny, oparty na interpretacji obowiązujących w przeszłości przepisów. Nie zamyka jednak dyskusji, bo analogicznych sytuacji jest więcej. Spadkobiercom właścicieli nieruchomości warszawskich niełatwo zaś zrozumieć, dlaczego wnioski urzędów likwidacyjnych, uznane przez ówczesne władze za prawidłowe i w pełni skuteczne, obecnie traktuje się, jakby ich w ogóle nie było.

Zofia R. twierdzi, że zanegowanie uprawnień urzędu likwidacyjnego do występowania na podstawie dekretu z 1945 r. o gruntach warszawskich z wnioskiem w imieniu byłych właścicieli o ustanowienie prawa użytkowania wieczystego narusza konstytucję i art. 7 dekretu. Nie uwzględnia też ówczesnych realiów. Dekret ustanawiał bowiem zaledwie półroczny termin do złożenia wniosku, liczony od objęcia gruntu w posiadanie przez gminę. "Objęcie w posiadanie następowało często bez wiedzy właściciela czy użytkownika. W tym czasie Polacy byli rozsiani po całym świecie, część walczyła z władzą komunistyczną, część siedziała w komunistycznych więzieniach, a znaczna grupa właścicieli już nie żyła, o czym następcy prawni nie wiedzieli" – piszą autorzy opracowania "Biała księga absurdów i nieprawości w Polsce". Terminy jednak biegły, toteż niejednokrotnie wniosek o przyznanie prawa użytkowania składały w imieniu nieobecnych urzędy likwidacyjne.

Taki wniosek złożył w 1949 r. Rejonowy Urząd Likwidacyjny w Warszawie w imieniu nieobecnych właścicieli jednej z nieruchomości warszawskich. Zofia R. potwierdziła go w 2003 r., ale prezydent Warszawy wydał decyzję odmowną.

Wniosek został bowiem złożony w imieniu nieobecnych właścicieli, bez ich uprzedniej zgody i porozumienia, a urzędy likwidacyjne nie mogły być ich pełnomocnikiem z mocy prawa. Działające na podstawie dekretu z 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich, nie miały uprawnień do reprezentowania byłych właścicieli w postępowaniach administracyjnych i sądowych o przyznanie własności czasowej w trybie art. 7 dekretu. Natomiast wniosek z 2003 r. został złożony za późno, gdyż po upływie terminu zawitego, którego nie można przywrócić. Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało w mocy odmowną decyzję.

Zofia R. złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, a następnie do NSA. Oba podzieliły ocenę prezydenta Warszawy i  SKO. Uznały, że były właściciel nie złożył wniosku dekretowego w ustawowym terminie.

– A wniosek złożony w terminie przez Rejonowy Urząd Likwidacyjny, a więc przez podmiot nieuprawniony do działania w imieniu nieobecnego właściciela nieruchomości, nie mógł odnieść skutku – powiedział sędzia NSA Roman Ciąglewicz. – Dekret z 1946 r. nie uprawniał urzędów likwidacyjnych do zabezpieczania majątku osób fizycznych i składania wniosków w ich imieniu.

Rejonowy Urząd Likwidacyjny nie mógł więc skutecznie złożyć wniosku o przyznanie prawa własności czasowej, gdyż nie był do tego uprawniony i nie był pełnomocnikiem nieobecnych właścicieli. Zofia R. złożyła natomiast wniosek po upływie terminu. Dlatego decyzje prezydenta Warszawy i SKO oraz wyrok WSA są zgodne z prawem.

Sprawiedliwość społeczna to już inna, pozaprawna kategoria.


Tak orzekł NSA, oddalając skargę kasacyjną Zofii R., spadkobierczyni byłych właścicieli nieruchomości warszawskiej (sygnatura akt: I OSK 616/11).

Wyrok NSA jest ostateczny i prawomocny, oparty na interpretacji obowiązujących w przeszłości przepisów. Nie zamyka jednak dyskusji, bo analogicznych sytuacji jest więcej. Spadkobiercom właścicieli nieruchomości warszawskich niełatwo zaś zrozumieć, dlaczego wnioski urzędów likwidacyjnych, uznane przez ówczesne władze za prawidłowe i w pełni skuteczne, obecnie traktuje się, jakby ich w ogóle nie było.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo karne
Czy Mieszko R. brał substancje psychoaktywne? Są wyniki badań
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem