– Średnie stawki ofertowe na rynku wtórnym spadły o kolejny procent, miesiąc do miesiąca. Mimo że spodziewaliśmy się tego, to obniżki oczekiwań sprzedających w niektórych miastach były niespodzianką. Np. bardzo duży spadek stawek w Łodzi – mówi Marta Kosińska, ekspert portalu Szybko. pl. W ciągu zaledwie jednego miesiąca ceny spadły tam o 4,5 proc., czyli o 170 zł na 1 mkw. W ostatnich latach nie mieliśmy tam do czynienia z tak znaczną obniżką w tak krótkim czasie.
Poważny spadek stawek ofertowych na rynku wtórnym – o ponad 2 proc. w ciągu miesiąca – nastąpił również w Gdyni. Zdaniem Marty Kosińskiej w lipcu, wraz z sezonem urlopowym, przyjdą obniżki cen, które mogą mieć większą skalę niż w minionych miesiącach. – Wtórny rynek mieszkań jest w dalszym ciągu przeszukiwany pod względem ofert z najniższej półki cenowej. Spośród monitorowanych transakcji w stolicy w ostatnich trzech miesiącach zaledwie kilkanaście posiadało cenę 1 mkw. wyższą niż 10 tys. zł. Kupujący największą wagę przywiązują do uzyskania jak największego metrażu przy jak najniższej cenie całkowitej. Stąd popularność mieszkań w wielkiej płycie, lokali do remontu, a także w oddalonych od centralnych rejonów miasta osiedlach – wylicza Marcin Jańczuk, ekspert agencji nieruchomości Metrohouse & Partnerzy.
Jeśli chodzi o stawki transakcyjne, to jak wynika z analizy cen mieszkań sprzedanych na rynku wtórnym od kwietnia do czerwca br., liderem spadków jest Poznań. W tym mieście średnie ceny transakcyjne wynoszą poniżej 5 tys. zł za 1 mkw.
– Przeciętna stawka za 1 mkw. to 4870 zł i jest o 5,1 proc. niższa w porównaniu z tą sprzed miesiąca. Poznań jest drugim miastem, które w ostatnim czasie przełamało granicę cenową 5 tys. zł za 1 mkw. Kilka tygodni wcześniej podobną sytuację obserwowaliśmy w Gdyni – mówi Marcin Jańczuk.
Stawki ofertowe mieszkań nie spadają w podobnym tempie co transakcyjne, więc powiększa się procentowa różnica pomiędzy oczekiwaniami sprzedających a realnymi cenami sprzedaży. Dziś w Poznaniu wynosi już prawie 10 proc., podczas gdy zwykle nie była większa niż 6 proc. W Gdyni dysproporcje są największe. Średnie ceny ofertowe są aż o 16 proc. wyższe niż przeciętne ceny transakcyjne – wynika z danych Metrohouse.