- Jeśli chodzi o średnie ceny mieszkań deweloperskich w największych miastach w kraju, widzimy, że stawki ofertowe spadły w ciągu roku od 3 proc. w Poznaniu, przez 4,4 proc. w Warszawie i 5,9 proc. w Krakowie, do 9 proc. w Łodzi - wylicza Jarosław Mikołaj Skoczeń z firmy Emmerson, która jest pośrednikiem i doradcą na rynku nieruchomości.
Analitycy Emmersona podkreślają jednak, że ostateczne spadki cen mogą być znacznie wyższe, gdyż badanie stawek ofertowych nie pokazuje wynegocjowanej przez klienta obniżki. A determinacja deweloperów co do zawierania transakcji jest dziś znacznie większa niż przed rokiem.
- Operowanie poziomem średniej ceny mieszkań w całym mieście lub dzielnicy nie przemawia tak do klienta zainteresowanego kupnem m mieszkania, jak konkretne przykłady stawek za mkw. w danej lokalizacji. Do wyobraźni potencjalnego nabywcy znacznie bardziej przemawiają coraz niższe minima cenowe, czyli najniższe ceny dostępnych w ofercie mieszkań deweloperskich - tłumaczy Skoczeń.
Z analiz Emmersona wynika, że jeśli chodzi o Warszawę, to minimum cenowe oscyluje dziś wokół poziomu 4,5 tys. zł mkw. A poziom ten nie uwzględnia bardzo dobrze rozwiniętych rynków mieszkaniowych miast i miejscowości w niedalekiej odległości od stolicy. Tam można znaleźć jeszcze tańsze lokale.
- Najtańsze mieszkania deweloperskie w granicach administracyjnych stolicy są nie tylko w Białołęce, ale również w dzielnicach Włochy oraz Wilanów. Z reguły najniższe ceny jednostkowe dotyczą największych mieszkań. Klient zainteresowany lokalem dwu- lub trzypokojowym powinien się przygotować na cenę ofertową około 5-5,2 tys. zł za mkw. Choć zdarzają się kawalerki na peryferiach w cenie 4,7 tys. zł za mkw. za 32 mkw. - podaje Jarosław Skoczeń.