Taką ofertę nazywamy sprzedażą wiązaną (tzw. cross-sell). W zasadzie każdy bank sprzedający dziś kredyt hipoteczny przygotowuje oferty pakietowe. W takim zestawie, oprócz kredytu na mieszkanie, dostaniemy bardzo często rachunek bankowy z obowiązkiem zasilania go, kartę kredytową, ubezpieczenie, a czasem nawet program regularnego oszczędzania.
Część z tych produktów jest płatna, a mimo to w większości przypadków taki zestaw jest dla klienta korzystny. Wszystko dzięki obniżce marży, która obowiązuje przez cały okres kredytowania.
Czasem do otrzymania niższej marży wystarczy skorzystać z darmowego produktu bankowego. Jeden z banków deklaruje marżę niższą o 0,2 pkt proc. w zamian za założenie dowolnego konta i zadeklarowanie na nie wpływów w wysokości 2 tys. zł miesięcznie. Marża niższa o 0,2 pkt proc. przy kredycie na 30 lat to obniżka miesięcznej raty o 12 zł na każde 100 tys. zł kredytu. Można więc bez problemu oszczędzić kilkadziesiąt złotych miesięcznie.
W większości banków cross-sell jest jednak dużo bardziej skomplikowany niż w podanym przykładzie. Pojawiają się bowiem ubezpieczenia, przy których koszt prowadzenia rachunku czy wydania karty jest bardzo mały. Np. w jednym z banków obniżka marży wynosi aż 1 pkt proc., ale jest to możliwe tylko przy założeniu (bezpłatnego) ROR z wpływami 2,5 tys. zł wraz z aktywnym korzystaniem z karty płatniczej lub kredytowej (kilka złotych miesięcznie) i dodatkowo wykupionym pakietem ubezpieczeń kosztujących niemal 3 proc. kwoty kredytu przez trzy lata.
Takie postawienie sprawy utrudnia klientowi podjęcie decyzji, gdyż wyliczenie opłacalności takiego kroku jest znacznie trudniejsze.