rynek mieszkań używanych w 2014 roku

W mijającym roku trafiały się pojedyncze transakcje bez rabatów. Ceny nielicznych nietuzinkowych lokali były podbijane.

Aktualizacja: 01.01.2014 12:58 Publikacja: 31.12.2013 09:43

Ani jedna nieruchomość, w sprzedaży której pośredniczyła w tym roku Warszawska Giełda Lokali i Nieruchomości (WGLiN), nie sprzedała się po cenie ofertowej. – To nie nowość – komentuje Edyta Krakowiak z WGLiN. – Nawet w dobrych czasach transakcji bez jakichkolwiek zniżek było niewiele. W kryzysie rabaty są oczywiście większe, dochodzą nawet do 20–30 proc. – dodaje.

Wielkie zniżki

Jak szacuje Edyta Krakowiak, większość rabatów na mieszkania wynosi kilka proc. – Większe zniżki, dochodzące czasem do 50 proc., dotyczą domów i działek. Na największe ustępstwa decydują się sprzedający będący w trudnej sytuacji. Zmuszają do tego komornik na karku, podział majątku, utrata płynności finansowej – wylicza.

WGLiN odnotowała w tym roku kilka transakcji ze spektakularnymi rabatami. – W warszawskim Powsinie po czterech latach został sprzedany 380-metrowy, wolno stojący dom z 600-metrową działką, wybudowany w 2008 r. Sprzedaż budynku, który trzeba wykończyć, właściciel rozpoczynał w 2009 r. od 3,5 mln zł – opowiada Edyta Krakowiak. – W 2011 r. cena spadła do 2,7 mln zł. Na początku tego roku cena ofertowa wynosiła już 1,9 mln zł. Ostatecznie dom został sprzedany za 1,75 mln zł – dodaje. Na dom kilka lat temu był zaciągnięty kredyt we frankach szwajcarskich po kursie ok. 2,5 zł. – Nie dość, że teraz raty się pokaźnie zwiększyły, to po kilku latach spłaty kredyt w przeliczeniu na zł jest dużo większy – mówi Edyta Krakowiak.

Przedstawicielka WGLiN wspomina też transakcję dotyczącą wolno stojącego domu o powierzchni 364 mkw., w Ciszycy k. Konstancina-Jeziorny. W 2012 r. cena wyjściowa tego budynku do wykończenia, z działką o powierzchni 2 tys. mkw., wynosiła 1,6 mln zł. – Dom został sprzedany latem tego roku za 850 tys. zł. W grę wchodziły spłata kredytu i trudności finansowe – mówi Edyta Krakowiak. Z kolei 87-metrowe, trzypokojowe mieszkanie o dobrym standardzie, w dwupiętrowym budynku z 1995 r. przy ul. Bekasów na warszawskim Ursynowie, zmieniło właściciela za 640 tys. zł. Lokal na zamkniętym osiedlu był pierwotnie wyceniony na 800 tys. zł. – Właściciel zdał sobie sprawę, że cena była przeszacowana, i ją urealnił – zauważa Edyta Krakowiak.

Paweł Grabowski z gdańskiego oddziału agencji Ober-Haus zauważa, że w tym roku transakcje, w których klienci nie dostali rabatu, należały do rzadkości. Ale i takie się zdarzały. – Standardem były negocjacje ceny na poziomie 5–10 tys. zł (do 10 proc. ), ale zdarzały się również kilkudziesięciotysięczne zniżki i to przy cenach rzędu 300 tys. zł – podkreśla Paweł Grabowski. Np. ok. 60-metrowe mieszkanie w Gdańsku-Wrzeszczu zostało sprzedane za 240 tys. zł przy cenie ofertowej ok. 310 tys. zł. – Tak duża obniżka wynikała z tego, że cena ofertowa była wysoka w stosunku do realnej wartości. Mieszkanie wymagało kapitalnego remontu, a właścicielowi zależało na sprzedaży – tłumaczy Paweł Grabowski. Zauważa, że klienci poszukujący domów zwykle oferowali sprzedającym ceny o 20 proc. niższe od wywoławczych. – Przy takich rozbieżnościach rzadko dochodziło do transakcji – mówi przedstawiciel Ober-Haus.

Z kolei Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości, zauważa, że trafiały się transakcje, w których ceny nie tylko nie spadały, ale nawet rosły. – Dotyczyło to pojedynczych, nietuzinkowych ofert – mówi.

Spory wzrost sprzedaży w mijającym roku w porównaniu z trzema ostatnimi latami odnotowała firma Emmerson Realty. – Na rabaty mogliśmy liczyć przede wszystkim przy zakupie dużych mieszkań, wybudowanych przed kilkoma laty. Przy takich transakcjach rabaty wynosiły nawet 30 proc. – podaje Jarosław Mikołaj Skoczeń z Emmerson Realty. – Najmniejsze zniżki, od 3 do 5 proc., dostawali kupujący małe lokale do 40 mkw. na osiedlach wybudowanych w tym roku. Małe podwyżki dotyczyły tzw. plomb w dobrych dzielnicach.

Najwięksi przegrani

Zdaniem Edyty Krakowiak najtrudniej jest sprzedać duże, powyżej 1 tys. mkw., działki, źle skomunikowane z miastem, bez infrastruktury. – Zainteresowanie gruntami było w mijającym roku niewielkie. Kupowane były głównie okazyjnie, w celach inwestycyjnych – mówi przedstawicielka WGLiN. – Kupno działki i budowa domu są droższe niż kupienie gotowego domu w tej samej okolicy. Poza tym banki nie udzielają kredytów na ich zakup – dodaje. I podkreśla, że czasy, kiedy ludzie woleli zamieszkać we własnym domu poza miastem, minęły. Klienci wolą mieszkania, choć na te duże stać niewielu. – Cena oraz koszty utrzymania nieruchomości to najważniejsze kryteria wyboru. Ponad połowa kupujących zainteresowana jest mieszkaniem w cenie do 200 tys. zł – mówi Edyta Krakowiak.

Z analiz Pawła Grabowskiego wynika, że w mijającym roku najtrudniej było o klienta na ponadstumetrowe mieszkania wymagające remontu. – Nawet miasto Gdańsk, oferując w przetargach tego typu mieszkania w najlepszych lokalizacjach, zaczynało od ceny ok. 1500 zł za mkw. Ceny transakcyjne takich lokali nie przekraczały 3 tys. zł za mkw. – opowiada Paweł Grabowski. Dodaje, że niezmiernie trudno było znaleźć klienta zainteresowanego domem za ponad 1 mln zł. – Ceny nowych domów są coraz niższe, a ich standard relatywnie wysoki. W cenach rzędu 1 mln zł zdecydowanie łatwiej było znaleźć nabywcę nowoczesnego apartamentu z atrakcyjnym widokiem np. na morze lub na rzekę Motławę na Starym Mieście w Gdańsku – zauważa Paweł Grabowski.

Tomasz Błeszyński do „przegranych" nieruchomości zalicza lofty. – Chętnych na takie mieszkania nie było wielu. Ich ceny spadały. Ze sprzedażą loftów w Łodzi boryka się syndyk – opowiada Tomasz Błeszyński. W jego ocenie porażkę poniosły także duże, kiepsko zlokalizowane domy jednorodzinne, drogie lokale użytkowe w mało atrakcyjnych miejscach, przeszacowana ziemia rolna i działki bez planów zagospodarowania. Także Emmerson Realty największe przeceny odnotował na rynku domów na obrzeżach dużych miast. – Wszystko zależy oczywiście od ceny wyjściowej, etapu, na jakim jest budowa. Jeśli dom wyceniony na 1,1 mln zł czekał na klienta kilka lat, cena spadała do ok. 700 tys. zł – podaje Jarosław Mikołaj Skoczeń. Podkreśla, że drogie domy w złej lokalizacji to najwięksi przegrani tego roku, podobnie jak duże mieszkania stojące na rynku od wielu lat. – W czasie hossy deweloperzy myśleli, że uda się im sprzedać wszystko, nawet w nieciekawej okolicy.

Największe rabaty mijającego roku

Najbardziej skłonni do ustępstw byli sprzedający domy

? Warszawa, Powsin, dom wolno stojący z 2008 r., powierzchnia: 380 mkw., powierzchnia działki: 600 mkw., cena ofertowa z 2009 r.: 3,5 mln zł, cena transakcyjna (br.): 1,75 mln zł

? Ciszyca k. Konstancina-Jeziorny, dom wolno stojący z 2012 r., powierzchnia:  364 mkw., powierzchnia działki: 2 tys. mkw., cena ofertowa  z 2012 r. 1,6 mln zł, cena transakcyjna ( br.): 850 tys. zł.

? Warszawa, Ursynów, 87-metrowe mieszkanie na parterze 2- piętrowego budynku z 1995 r., cena wywoławcza: 800 tys. zł, cena transakcyjna 640 tys. zł.

? Gdańsk-Wrzeszcz, 60-metrowe mieszkanie, cena ofertowa: 310 tys. zł, cena transakcyjna: 240 tys. zł     Źródło: WGLiN, Ober-Haus

Ani jedna nieruchomość, w sprzedaży której pośredniczyła w tym roku Warszawska Giełda Lokali i Nieruchomości (WGLiN), nie sprzedała się po cenie ofertowej. – To nie nowość – komentuje Edyta Krakowiak z WGLiN. – Nawet w dobrych czasach transakcji bez jakichkolwiek zniżek było niewiele. W kryzysie rabaty są oczywiście większe, dochodzą nawet do 20–30 proc. – dodaje.

Wielkie zniżki

Pozostało 94% artykułu
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie