Reklama

Bez ślubu zyskasz dwa razy tyle?

Para w nieformalnym związku może kupić dwa sąsiadujące ze sobą mieszkania, uzyskując dwie dopłaty w MdM. Gdy połączy dwa lokale zyska lokum o podwójnym metrażu.

Publikacja: 31.01.2014 11:38

Bez ślubu zyskasz dwa razy tyle?

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Tak wynika z analiz firmy Expander. - Od kilku tygodni funkcjonuje nowy rządowy program "Mieszkanie dla młodych". Porównując go do poprzedniego programu dopłat - „Rodzina na swoim" - można zauważyć wiele znaczących różnic. Jedną z nich jest to, że obecnie wysokość dopłaty zależy od tego, czy wnioskodawca wychowuje dzieci czy nie - mówi Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander. - Jednak w odróżnieniu od RnS, w przypadku MdM nie ma znaczenia stan cywilny osoby wnioskującej o wsparcie finansowe. Małżeństwo bez potomstwa dostanie bowiem tyle samo, co tzw. singiel - dodaje.

W trakcie funkcjonowania poprzedniego programu dopłat do kredytów nierzadko zdarzało się, że pary przyspieszały decyzję o ślubie, aby uzyskać dodatkowe pieniądze na mieszkanie. Przy MdM tak już być nie musi, chyba, że ślub pomoże zwiększyć zdolność kredytową.

O 10 procent więcej

- Należy zacząć od tego, że para bez ślubu nie może wspólnie zaciągnąć kredytu w ramach „Mieszkania dla młodych". Współkredytobiorcami mogą być bowiem tylko wstępni (rodzice, dziadkowie), zstępni (dzieci, wnuki) rodzeństwo, małżonkowie rodzeństwa, ojczym, macocha czy teściowie nabywcy - wyjaśnia Jarosław Sadowski.

Dodaje, że w sytuacji gdy dochody „chłopaka" lub „dziewczyny" nie dają wystarczającej zdolności kredytowej, by skorzystać  z programu, będą musieli się więc pobrać. Inną dostępną dla nich opcją jest kupno mieszkania przez jedno z nich i dołączenie do kredytu np. rodziców. Tendencja do przyspieszania ślubów może być więc w niektórych przypadkach kontynuowana.

Reklama
Reklama

- Sytuacja wyglądać będzie jednak zupełnie inaczej, gdy weźmiemy pod uwagę parę, w której oboje dobrze zarabiają lub mogą liczyć na dołączenie rodziców jako współkredytobiorców. Wtedy najkorzystniejsza opcja jest zaskakująca. Finansowo, bardziej opłacalne będzie zwlekanie ze ślubem - uważa Jarosław Sadowski. -  Nie będąc bowiem w związku małżeńskim każde z nich może uzyskać osobną dopłatę. W ten sposób, zamiast 10 proc. dopłaty mogą dostać aż 20 proc.

Jak to zrobić?

Zdaniem doradców Expandera wystarczy, że potencjalni beneficjenci MdM znajdą dwa mieszkania przylegające do siebie, które dadzą się połączyć w jedno. W ten sposób mogą nie tylko uzyskać dwa razy wyższą dopłatę.

- Gdyby byli małżeństwem, dopłatę dostaliby wyłącznie na mieszkanie nie większe niż 75 mkw.  lub 85 mkw., gdyby wychowywali troje dzieci. Tymczasem osobno, każde z nich może kupić mieszkanie 75-metrowe. Po ich połączeniu uzyskają więc lokal o powierzchni 150 mkw. - mówi Jarosław Sadowski. -  Młodzi mogą też oczywiście nie łączyć mieszkań, lecz mieszkać tylko w jednym. Drugie mogą wynajmować np. do czasu gdy zdecydują się na dzieci i będą potrzebowali więcej przestrzeni - dodaje analityk.

 

Skromna oferta w MdM

Reklama
Reklama

W lutym tylko dwa banki będą oferować kredyty mieszkaniowe ze wsparciem państwa.

Tak wynika z analiz firmy Expander. - Od kilku tygodni funkcjonuje nowy rządowy program "Mieszkanie dla młodych". Porównując go do poprzedniego programu dopłat - „Rodzina na swoim" - można zauważyć wiele znaczących różnic. Jedną z nich jest to, że obecnie wysokość dopłaty zależy od tego, czy wnioskodawca wychowuje dzieci czy nie - mówi Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander. - Jednak w odróżnieniu od RnS, w przypadku MdM nie ma znaczenia stan cywilny osoby wnioskującej o wsparcie finansowe. Małżeństwo bez potomstwa dostanie bowiem tyle samo, co tzw. singiel - dodaje.

Reklama
Nieruchomości
Condohotel czy apartament na doby
Nieruchomości
Niejasne zasady wydłużają drogę do inwestycji mieszkaniowych
Nieruchomości
Rekordowa transakcja na polskim rynku PRS
Nieruchomości
Coraz mniej wolnych miejsc noclegowych w górach i nad morzem
Nieruchomości
Ronson liczy na wzrost sprzedaży mieszkań
Reklama
Reklama