Jak zamienić kredyt na tańszy

Podobnie jak firmy telekomunikacyjne mają lepszą ofertę dla osób, ?które przenoszą numer, tak też część banków ma lepszą ofertę dla tych, ?którzy przenoszą kredyt, a nie dla „swoich".

Publikacja: 14.07.2014 14:00

Jak zamienić kredyt na tańszy

Foto: Fotorzepa, Sławoir Mielnik Sławoir Mielnik

Jak zamienić kredyt hipoteczny na tańszy?

Jan Bijas

: Sposoby na zamianę kredytu hipotecznego na tańszy są dwa. Pierwszy to renegocjowanie warunków we własnym banku, w którym obecnie spłacamy hipotekę. Drugi – refinansowanie kredytu, czyli przeniesienie go do innego banku.

Kiedy jest to możliwe?

Umowy kredytowe nie zawierają zapisów zabraniających renegocjowania warunków cenowych czy warunków wcześniejszej spłaty kredytu. To oznacza, że teoretycznie zarówno spłata, jak i negocjacje cenowe są zawsze możliwe. Czasami jednak ewentualne zmiany są obarczone zaporowymi opłatami i wtedy praktyczne możliwości są ograniczone.

Możliwości wcześniejszej spłaty kredytu są ograniczane prowizjami od wcześniejszej spłaty (nazywanymi inaczej prowizjami rekompensacyjnymi), obowiązującymi w większości banków, przeważnie w pierwszych trzech–pięciu latach spłaty.

W przypadku kredytów walutowych, szczególnie tych zaciągniętych w okresie boomu, zmianę banku blokują aktualne kursy walut. Saldo kredytu przeliczone na złotówki może znacznie przewyższać realną wartość nieruchomości, a tego nowy bank nie zaakceptuje.

Dodatkowo od 1 lipca 2014 r. banki, zgodnie z rekomendacją S Komisji Nadzoru Finansowego, udzielają kredytów walutowych wyłącznie osobom, które w danej walucie obcej uzyskują dochód.

Ta zmiana polityki banków spowoduje, że większość osób, które już mają kredyty walutowe, będzie skazana na współpracę z aktualnymi bankami.

Na co zwracać uwagę, jak liczyć koszty przy zmianie kredytu?

Rozpatrując zmianę banku, należy wziąć pod uwagę kilka elementów. Po pierwsze, wysokość nowej marży. Po drugie, koszty początkowe nowego kredytu. Po trzecie, wysokość prowizji od wcześniejszej spłaty. Po czwarte, w przypadku kredytów walutowych kursy walut. Po piąte, wszystkie inne koszty – te same co przy pierwszym kredycie (czyli np. koszty ubezpieczeń).

Kiedy refinansowanie będzie nieopłacalne?

Dziś przenoszenie kredytów walutowych do innego banku jest po prostu nieopłacalne. Wynika to przede wszystkim z wysokiego kursu walut, który sprawia, że saldo kredytu wyrażone w złotych przewyższa często wartość nieruchomości, czego nowy bank nie zaakceptuje.

Druga kwestia to wysokość marży wpływającej na oprocentowanie. Niektórzy kredytobiorcy posiadają zobowiązania we frankach szwajcarskich, których aktualne oprocentowane jest poniżej 1 proc.! Teraz tak niskie wartości są niespotykane na rynku. Zmiana na 4,2 proc. jest kompletnie nieopłacalna.

Do tego dochodzi rekomendacja S, która spowoduje, że banki udzielać będą kredytów walutowych tylko tym, którzy w danej walucie zarabiają.

A w przypadku kredytów w złotych – kiedy opłaci się refinansowanie?

Opłaca się je refinansować, ale pod pewnymi warunkami. Zasada ogólna jest prosta: refinansujemy, gdy po przeliczeniu w ustalonej perspektywie – np. w ciągu pięciu–dziesięciu lat – łączne koszty w obecnym banku okazują się wyższe niż koszty związane z przeniesieniem kredytu zsumowane z łącznymi kosztami w nowym banku.

Przy obecnych warunkach na rynku kredytów warto rozważyć refinansowanie, jeśli mamy marżę wyższą niż 1,7–2 proc., bo aktualnie można uzyskać korzystne oferty z marżą od poziomu 1,3 proc., a w wyjątkowych sytuacjach nawet niższą.

Czym się różni konsolidacja od refinansowania?

Konsolidacja to połączenie kilku kredytów w jeden, natomiast refinansowanie to operacja zamiany jednego konkretnego kredytu na inny.

Kiedy konsolidacja długów się opłaci – jakie są pułapki? Zakładamy, że znaczącą część obciążenia stanowi rata za kredyt hipoteczny  – np. 1,2 tys. zł miesięcznie.

Konsolidacja kredytów gotówkowych do kredytu konsolidacyjnego hipotecznego opłaci się w większości warunków, ponieważ oprocentowanie kredytów hipotecznych jest znacząco niższe niż oprocentowanie kredytów niezabezpieczonych (kredytów gotówkowych, kart kredytowych).

Można rozważyć również powiększenie kredytu hipotecznego w obecnym banku, aby spłacić zobowiązania niezabezpieczone hipoteką i nie przenosić się ze swojego banku, dzięki czemu unikniemy kosztów transakcyjnych.

Czy w tym samym banku szukać lepszej oferty czy raczej w innym? Czy banki są w ogóle skłonne obniżyć marżę kredytu hipotecznego, gdy klient mówi, że odchodzi do innego, tańszego banku?

Rzeczywiście, niewiele banków ceni lojalność klientów. Osoby, którym doradzamy w takich sprawach, bardzo na to narzekają. W tym momencie jedynie kilka banków ma lepszą ofertę dla obecnych niż dla nowych klientów.

Obserwując rynek od wielu lat, widzimy, jak bardzo możliwość obniżenia marży zależy od sytuacji rynkowej. W okresie boomu, kiedy marże były bardzo niskie, można było skuteczniej negocjować z bankami. Aktualnie, m.in. ze względu na niską stawkę WIBOR, marże nowo udzielanych kredytów są relatywnie wysokie. Oznacza to, że możliwość uzyskania kredytu refinansowego, który jest tańszy niż kredyt udzielony dwa–trzy lata temu, jest niska. Banki są tego świadome i niechętnie obniżają marże.

Czy kredyt hipoteczny na spłatę już posiadanego kredytu jest prosty do uzyskania?

Choć z naszej praktyki wynika, że zdarzają się skomplikowane przypadki, to w ogólnym założeniu procedura kredytu refinansowego jest bardzo podobna do procedury zwykłego kredytu, przy czym ze względu na uregulowany już stan prawny nieruchomości (założona księga wieczysta z wpisanym prawem własności) jest zazwyczaj odrobinę prostsza.

Jeszcze dwa lata temu korzystaliśmy w pracy z naszymi klientami z uproszczonych procedur kredytów refinansowych, które wymagały jedynie prawidłowej obsługi dotychczasowego kredytu, bez przedstawiania nowych zaświadczeń o dochodach. Niestety, takich ofert aktualnie nie ma.

A jakie oferty mają banki?

Podobnie jak firmy telekomunikacyjne mają lepszą ofertę dla osób, które przenoszą numer, tak część banków ma lepszą ofertę dla osób, które przenoszą kredyt.

Lepsza oferta obejmuje np. brak prowizji od udzielenia kredytu, niższą marżę, brak opłaty za wycenę czy brak opłaty sądowej za wykreślenie starej i wpisanie nowej hipoteki.

Jakie pułapki są w umowach, które uniemożliwiają taką operację?

Kwestie, na które warto zwrócić szczególną uwagę, to przede wszystkim prowizja od wcześniejszej, przedterminowej spłaty kredytu. Niektóre banki różnicują prowizję za wcześniejszą częściową spłatę kredytu (klient po częściowej spłacie kontynuuje spłatę pozostałej wartości) oraz wcześniejszą całkowitą spłatę kredytu (np. klient przenosi kredyt w całości do innego banku). Prowizja od całkowitej spłaty jest wyższa.

Dodatkowo nowy bank wymaga zaświadczenia o saldzie kredytu i numerze rachunku do spłaty, a koszty tego dokumentu bywają bardzo wysokie.

Niestety, zdarzają się też sytuacje źle świadczące o banku, z którego wychodzimy. Zdarzyło się np., że nasz klient zagubił umowę kredytową wymaganą dla potrzeb refinansowania przez nowy bank. Uzyskanie duplikatu w starym banku sporo kosztowało i trwało podejrzanie długo.

—gb

CV

Jan Bijas, prezes zarządu firmy doradztwa kredytowego Salomon Finance. Z branżą finansową związany od ponad siedmiu lat. Karierę rozpoczynał w renomowanych firmach konsultingowych. W 2007 r. założył Salomon Finance, firmę specjalizującą się w doradztwie kredytowym. Ekspert w dziedzinie kredytów hipotecznych, prowadzi szkolenia m.in. dla departamentów analiz kredytowych czołowych krajowych i zagranicznych instytucji finansowych.

Opinia:

Halina ?Kochalska, analityk ?Open Finance Spadają wymagania co do zarobków koniecznych do otrzymania kredytu.

Banki pożyczą 270 tys. zł na 30 lat już przy średnich wpływach na konto 3823 zł, wobec 3949 zł kwartał temu. Banki chcą w ten sposób osłodzić klientom kolejne podwyżki marż.

Przykładowo trzyosobowa rodzina z dużego miasta chce pożyczyć 270 tys. zł na mieszkanie za 300 tys. zł na 30 lub 25 lat. Oboje małżonkowie pracują na etacie i nie mają innych zobowiązań. W najbardziej liberalnej instytucji przy spłacie przez 30 lat wystarczy im niecałe 3200 zł. Przy kredycie na 25 lat minimalne zarobki w otwartym na klientów banku to ok. 3300 zł, a w banku wymagającym – ponad 4600 zł.

Oznacza to, że pierwszy z banków godzi się, aby rata wraz ze skredytowaną prowizją dochodziła do połowy dochodów, a w innym przypadku jest to co najwyżej nieco ponad jedną trzecią. To jasno pokazuje, że odmowa udzielenia kredytu ze względu na wysokość zarobków w jednym banku nie musi wcale oznaczać, że nie można pożyczyć pieniędzy gdzie indziej.

Przeciętnie przepustką do opisywanego kredytu na 30 lat jest dziś wpływ na konto 3823 zł, o 126 zł mniej niż wiosną. Przy kredycie na 25 lat wystarczy 3902 zł zamiast 3991 zł trzy miesiące wcześniej. Na obniżki wymagań dochodowych zdecydowało się dziewięć z 16 analizowanych banków, cztery podniosły progi, a trzy ich nie zmieniły.

Największych cięć wymaganych zarobków (około 500 zł) dokonały: BGŻ, Pocztowy i BZ WBK, a o prawie 300 zł uszczuplił minimalne dochody mBank. O ponad 100 zł – Alior. Z kolei od 80 do 130 zł podniosły próg dochodów: Credit Agricole, Getin Noble Bank i Eurobank.

Najbardziej liberalny w zestawieniu banków gotowych pożyczyć 270 tys. zł na 30 lat tym razem okazał się Alior (zaakceptował miesięczny  dochód 3175 zł), na drugim miejscu znalazł się Pekao (3290 zł). Na trzeciej pozycji jest BNP Paribas oczekujący minimum 3304 zł, dalej znalazły się BGŻ i BZ WBK z wymaganiami w granicach 3500 zł.

Spadki wymagań zaskakują, bo banki jednocześnie podwyższyły marże, a stawka WIBOR, na której opiera się oprocentowanie kredytów, spadła od wiosny jedynie o setne części procentu. Koniec końców przeciętna rata opisywanego kredytu jest dziś ?o niecałe 20 zł wyższa niż wcześniej. Przy 30-letniej spłacie wzrosła do 1386 zł, ?a przy zadłużeniu na 25 lat do 1518 zł.      —gb

Jak zamienić kredyt hipoteczny na tańszy?

Jan Bijas

Pozostało 99% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej