– Patrząc na ostatnie zmiany ofert kredytów hipotecznych, można odnieść wrażenie, że banki zaczęły wojnę o klienta. Aż sześć zdecydowało się wprowadzić obniżki marż, a tylko jeden ogłosił podwyżkę – mówi Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander.
Niespotykane obniżki...
Według Expandera swoją ofertę najbardziej poprawiły: Euro Bank, BPS i BGŻ BNP Paribas. W tym pierwszym banku marża kredytów udzielanych w ramach „Mieszkania dla młodych" oraz tradycyjnych kredytów z najniższym dopuszczalnym wkładem własnym (10 proc.) spadła aż o 0,47 pkt proc. (z 2,02 do 1,55 proc.).
– Tak duże obniżki zdarzają się bardzo rzadko. Wygląda więc na to, że bank chce zdecydowanie zwiększyć zainteresowanie swoją ofertą. Czas na taką zmianę jest bardzo dobry, gdyż po poprawkach w programie „MdM" zainteresowanie kredytami z dopłatą jest dwukrotnie większe niż przed rokiem – mówi Jarosław Sadowski.
Poza tym od przyszłego roku podwyższony do 15 proc. zostanie wymagany wkład własny. Co prawda wciąż będzie można udzielać kredytów z wkładem 10-proc., ale nie wiadomo jeszcze dokładnie, ile banków i na jakich zasadach zachowa w ofercie takie rozwiązania. Dlatego pod koniec roku może również wzrosnąć zainteresowanie kredytami z niskim wkładem własnym.
...i nagłe podwyżki
Cztery banki, które nie zmieniły marż, zdecydowały się w ostatnich tygodniach na znaczące obniżenie dostępnej kwoty kredytu. – W Alior Banku i BZ WBK zmiany można wręcz określić jako drastyczne, gdyż w przypadku rodziny z dochodem wynoszącym 5 tys. zł zdolność kredytowa spadła mniej więcej o jedną trzecią – wylicza Sadowski. – W rezultacie np. Alior, który przed miesiącem był gotów pożyczyć takiej rodzinie najwyższą ze wszystkich banków kwotę 573 tys. zł, obecnie oferuje 388 tys. zł, czyli mniej, niż wynosi średnia.