Od nowego roku szykują się duże zmiany w obrocie ziemią. Wtedy to bowiem wchodzi w życie nowa ustawa o ustroju rolnym. Jakość jej przepisów pozostawia jednak wiele do życzenia. Jeden z nich blokuje możliwość wykupu do stycznia 2019 r.
– Za niechlujstwo ustawodawcy przyjdzie zapłacić m.in. dzierżawcom – twierdzi notariusz Leonard Drożdżewicz z Sokółki.
Chodzi o to, że nowa ustawa, tak jak obowiązujące przepisy daje dzierżawcom prawo pierwokupu uprawianej przez nich ziemi. Oznacza to, że jeżeli właściciel gruntu podejmie decyzję o jego sprzedaży, to w pierwszej kolejności ma obowiązek zaproponować ją dzierżawcy, a ten może ją kupić, ale nie musi.
W praktyce odbywa się to poprzez zawarcie umowy zobowiązującej do sprzedaży w formie aktu notarialnego, która nie przenosi własności nieruchomości, zawiera jedynie zobowiązanie stron do takiego przeniesienia. Umowę notariusz przesyła do dzierżawcy, który w terminie miesiąca może złożyć sprzedającemu oświadczenie, że wykorzystuje prawo pierwokupu. W takim wypadku umowa sprzedaży dochodzi do skutku.
Pominięcie prawa pierwokupu rodzi poważne konsekwencje. Jeżeli właściciel będzie chciał sprzedać ziemię z pominięciem tego przywileju, umowa zbycia będzie nieważna.