Wskaźnik inflacji mieszkaniowej. Wzrost cen i niepewna przyszłość

Koniec 2023 roku przyniósł większy wzrost cen nowych mieszkań niż wcześniejsze miesiące – wynika z najnowszego odczytu tzw. wskaźnika inflacji mieszkaniowej.

Publikacja: 12.01.2024 13:15

Wskaźnik inflacji mieszkaniowej. Wzrost cen i niepewna przyszłość

Foto: Mat.prasowe

Opracowany przez REDNET Property Group i portal Tabelaofert.pl tzw. wskaźnik inflacji mieszkaniowej (WIM) ma pokazywać realne zmiany cen mieszkań deweloperskich. Eksperci analizują 10 proc. oferty mieszkań z pięciu miast – Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Gdańska i Poznania, wyłączając apartamenty, których ceny zawyżają średnią cenę. Porównywane są typowe, łatwo zastępowalne w analizach mieszkania z segmentu popularnego i średniego.

Zdążyć z wnioskiem

Z danych REDNET Property Group i portalu Tabelaofert.pl wynika, że koniec 2023 roku przyniósł bardziej dynamiczny wzrost cen mieszkań niż wcześniejsze miesiące. Budżet programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” był już bowiem na wyczerpaniu, klienci próbowali kupić lokal „rzutem na taśmę”.

- Stan na 21 grudnia to 94 121 złożonych wniosków i 55 797 udzielonych kredytów – wskazują analitycy. - Planujący zakup mieszkania klienci chcieli zatem wykorzystać do maksimum możliwości skorzystania z preferencyjnych warunków. Szczególnie że nie były jeszcze znane założenia jego następcy – tłumaczą eksperci. Rekordowy popyt jeszcze podniósł ceny. Choć podaż ewidentnie odbiła, nie jest to jeszcze poziom wprowadzający na rynku równowagę - zaznaczają. 

- Taki stan rzeczy na koniec roku nie mógł być zaskoczeniem. Od dłuższego czasu wiadomo było, że program „Bk 2 proc.” wyczerpał swoje możliwości - mówi Robert Chojnacki, prezes REDNET 24. - Pod koniec roku nikt nie chciał też ryzykować i czekać na nowy program, o którym wiadomo było tyle, że raczej będzie, ale nic poza tym. I nawet jeśli dziś znamy jego wstępne założenia, to ci, którzy złożyli wnioski jeszcze w ramach poprzedniego, z pewnością nie żałują.

Mat.prasowe

Jeszcze drożej

Ewa Palus, główny analityk REDNET Property Group, podkreśla, że pod koniec roku wzrost cen odnotowano we wszystkich pięciu poddanych analizie miastach. - I było on większy niż miesiąc temu, choć zmiany te nie były znaczące – zaznacza Ewa Palus. – Mieszkania w Warszawie zdrożały o 1,4 proc., w Krakowie i Gdańsku o 2 proc.

Mat.prasowe

Co dalej? Prognozy są niepewne. – Założenia nowego programu mają na razie charakter informacyjny. Nie znamy projektu, przed nami cały proces legislacji. Program ten ma być konsultowany. Jego ostateczny kształt może się zmienić – podkreśla Robert Chojnacki.

Jak dodaje, wiele wskazuje, że sytuacją na rynku będą rządzić psychologia i emocje, co nasuwa kilka możliwych scenariuszy. Możliwe, ze klienci wstrzymają się z decyzjami o zakupie nieruchomości do startu nowego programu rządowego.

Skok klientów

Według zapowiedzi nowy program ma ruszyć nie wcześniej niż w połowie roku. - A to w praktyce oznaczałoby spadek dynamiki sprzedaży szczególnie w I kwartale 2024 i ponowny “skok” klientów na biura sprzedaży w lipcu – mówią analitycy. - Z drugiej jednak strony, mając w pamięci to, co się działo w lipcu zeszłego roku (drożejące mieszkania w efekcie startu „Bk 2 proc.”) wielu chętnych może nie czekać na start kolejnego programu i w obawie o kolejne podwyżki, może zarezerwować lokal np. w II kwartale tego roku.

- Stawiam tezę, że branża deweloperska w takiej sytuacji znów zareaguje elastycznie i wprowadzi takie rozwiązania, aby możliwa była wcześniejsza rezerwacja mieszkania, a faktyczne dokonanie transakcji już po uruchomieniu programu - ocenia Robert Chojnacki z REDNET 24.

Dodaje, że na popyt i przede wszystkim ceny może wpłynąć odradzająca się podaż i wprowadzanie przez deweloperów nowych inwestycji, niezależnie od losów i ostatecznego kształtu programu “Mieszkanie na start”.

- Z naszych analiz wynika, że mimo trudności z przygotowaniem projektów, wiele z nich niebawem trafi do sprzedaży. Co prawda nie będzie to skala, która przełożyłaby się na spadek cen, będzie ona jednak sprzyjać stabilizacji - ocenia Robert Chojnacki.

Mat.prasowe

Opracowany przez REDNET Property Group i portal Tabelaofert.pl tzw. wskaźnik inflacji mieszkaniowej (WIM) ma pokazywać realne zmiany cen mieszkań deweloperskich. Eksperci analizują 10 proc. oferty mieszkań z pięciu miast – Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Gdańska i Poznania, wyłączając apartamenty, których ceny zawyżają średnią cenę. Porównywane są typowe, łatwo zastępowalne w analizach mieszkania z segmentu popularnego i średniego.

Zdążyć z wnioskiem

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Na zakupy mieszkań poszli młodzi
Nieruchomości
Ceny mieszkań używanych dalekie od stabilizacji
Nieruchomości mieszkaniowe
Nowy program kredytowy ma być najbardziej korzystny dla rodzin
Nieruchomości
„Mieszkanie na start”. Czy nowy program podbije ceny?
Nieruchomości
Rynek nie ma czym odpowiedzieć na ogromny popyt