Sprawy o grunty warszawskie ciągną się latami. Z tego powodu odwiecznym problemem jest ustalenie, kiedy roszczenie z tego tytułu się przedawnia, a kiedy nie. Pomóc może uchwała Sądu Najwyższego. Ma ona odpowiedzieć na bardzo ważne pytanie, czy dekretowiec, po przegraniu w sądzie sprawy o ustanowienie prawa użytkowania wieczystego, może domagać się odszkodowania, powołując się na to, że postępowanie w tamtej sprawie przerwało bieg przedawnienia.
Odmowa, bo czas już minął
Trójka spadkobierców: Dorota i Tomasz M. oraz Małgorzata T., domaga się odszkodowania za nieruchomość położoną przy ul. Dzielnej w Warszawie, którą zabrano tej rodzinie dekretem Bieruta.
Pierwsza próba jej odzyskania została podjęta w 1959 r. Dawny jej właściciel wystąpił do prezydium rady narodowej o ustanowienie prawa użytkowania wieczystego do tej nieruchomości. Rada jednak odmówiła.
Po latach spadkobiercy właściciela wystąpili do samorządowego kolegium odwoławczego. W 2000 r . SKO wydało orzeczenie nadzorcze unieważniające decyzję tego prezydium.
Otworzyło to drogę Dorocie i Tomaszowi M. oraz Małgorzacie T. do dalszej walki o nieruchomość. Przez długie lata walczyli o ustanowienie prawa użytkowania wieczystego. Kiedy ostatecznie przegrali, postanowili wystąpić o odszkodowanie.