Kara dla sąsiada blokującego inwestycję

Uzyskiwanie decyzji o pozwoleniu na budowę często jest nadmiernie wydłużane z powodu protestów sąsiedzkich. Nie ma narzędzi prawnych do obrony przed nimi.

Publikacja: 05.01.2023 03:00

Kara dla sąsiada blokującego inwestycję

Foto: Adobe Stock

Chodzi o działania obstrukcyjne właścicieli nieruchomości sąsiednich, posiadających status strony w postępowaniu administracyjno-budowlanym prowadzonym przez dewelopera, np. wielokrotne odwoływanie się od decyzji o pozwolenie na budowę, pisanie skarg, wystąpień w toku postępowania w trybie administracyjnym. Może to trwać nawet kilka lat.

Deweloperzy, który nie chcą opłacać „protestujących”, zwykle szybko tego żałują. Łatwiej im więc wkalkulować swoisty haracz w koszt inwestycji.

– Niestety, systemowych środków prawnych tutaj nie ma. Sądom najłatwiej powiedzieć, że sąsiad, który korzysta z przysługujących mu narzędzi prawnych, nie może ponosić za swoje działanie żadnej odpowiedzialności, działa bowiem w granicach prawa i przysługujących mu uprawnień. Mimo że to jedynie fasada dla innych celów – tłumaczy radca prawny Andrzej Szmigiel, partner w kancelarii DECISVE Szmigiel Papros Gregorczyk.

Proponowanym rozwiązaniem prawnym jest wprowadzenie do ustawy – Prawo budowlane, do ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz do ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi odpowiedzialności odszkodowawczej za wnoszenie w złej wierze odwołań oraz skarg od decyzji o ustaleniu warunków zabudowy oraz o udzieleniu pozwolenia na budowę.

Czytaj więcej

Kiedy sąsiad może zatrzymać niechcianą budowę

– Zła wiara w praktyce orzeczniczej oznacza działanie przy braku uzasadnionych podstaw do wnoszenia określonego środka procesowego.

To z reguły obliczone jest na osiągnięcie innego celu niż formalnie objęty procedowanym środkiem, np. na uzyskanie swojego rodzaju odszkodowania w istocie o charakterze haraczu dzięki zaskarżeniu pozwolenia na budowę lub odstąpieniu od tego – wyjaśnia radca.

Jak wskazuje, przykładem podobnego rozwiązania jest regulacja z art. 34 Prawa upadłościowego – w zakresie odpowiedzialności za złożenie w złej wierze wniosku o ogłoszenie upadłości.

– Art. 34 mówi, że w przypadku złożenia przez wierzyciela wniosku w złej wierze sąd, oddalając wniosek o ogłoszenie upadłości, obciąży go kosztami postępowania i może nakazać złożenie publicznego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie – przytacza prawnik.

A w przypadku oddalenia wniosku wierzyciela o ogłoszenie upadłości złożonego w złej wierze, dłużnikowi, a także osobie trzeciej przysługuje przeciwko wierzycielowi roszczenie o naprawienie szkody.

Chodzi o działania obstrukcyjne właścicieli nieruchomości sąsiednich, posiadających status strony w postępowaniu administracyjno-budowlanym prowadzonym przez dewelopera, np. wielokrotne odwoływanie się od decyzji o pozwolenie na budowę, pisanie skarg, wystąpień w toku postępowania w trybie administracyjnym. Może to trwać nawet kilka lat.

Deweloperzy, który nie chcą opłacać „protestujących”, zwykle szybko tego żałują. Łatwiej im więc wkalkulować swoisty haracz w koszt inwestycji.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara