Zadowoleni klienci Nowaka i funduszu

Respondenci wynajmujący od prywatnych właścicieli po stronie plusów wymieniają możliwość szybkiego usamodzielniania się i elastyczność w zakresie zamiany użytkowanego lokalu na inny. „PRS-owcy” skupili się w odpowiedziach na komforcie codziennego życia, po stronie plusów wymieniając wygodną lokalizację w atrakcyjnych dzielnicach miasta oraz bliskość terenów zielonych.

Po stronie wad respondenci obu grup zadeklarowali konieczność wpłaty kaucji. Klienci Kowalskich wyrazili też obawy obciążenia kosztami w razie zniszczeń w mieszkaniu i niezadowolenie z powodu braku możliwości urządzenia lokalu po swojemu. Odsetek takich wskazań od „PRS-owców” był znacznie niższy.

„Najemcy instytucjonalni są zdecydowanie bardziej zadowoleni z lokalizacji mieszkania, przyjazności otoczenia oraz z jego standardu niż najemcy prywatni. Również lepiej oceniają dopinanie kwestii formalnych i wysokość czynszu versus jakość mieszkania. Najem ten jest postrzegany jako bezpieczniejszy m.in. przez jasne zasady najmu i proste formalności” – czytamy w podsumowaniu wyników ankiety.

PZFD wskazuje, że obie grupy najmujących chwalą sobie swobodę mieszkania – mogą żyć w większym metrażu, w lepszej lokalizacji, a do tego nie ponoszą ryzyka związanego z zaciąganiem kredytu. Cenią sobie dobrą lokalizację i bliskość terenów zielonych. Najem pozwala na elastyczne zmiany, co współcześnie jest dużo ważniejsze niż stałe miejsce zamieszkania.

Rosnące stopy procentowe i ostrzejsza polityka udzielania kredytów odcinają kolejne grupy Polaków od możliwości zadłużenia się na zakup własnego mieszkania. Osoby te wypychane są na rynek najmu. Ten w ostatnich miesiącach mocno się skurczył w związku z napływem uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy.

Według szacunków Expandera i Rentier.io w ciągu dwóch miesięcy od rosyjskiej inwazji na Ukrainę oferta lokali na wynajem w Polsce skurczyła się o 56 proc., a stawki najmu w marcu były o 7 proc. wyższe niż w styczniu. Miesięczny czynsz jest niższy niż rata kredytu.