Stabilizacja, stabilizacja
Pytany o ceny mieszkań Marcin Jańczuk mówi o pewnej stabilizacji. - Na rynku wtórnym, z wyjątkiem Trójmiasta, gdzie ceny są nawet o 11 proc. wyższe niż przed rokiem (Gdańsk), możemy mówić o podobnych wycenach mieszkań jak w analogicznym okresie 2015 roku - podaje ekspert Metrohouse. - Ciekawą sytuację mamy w Łodzi, gdzie średnie ceny mieszkań używanych dość długo wynosiły 3,5 - 3,6 tys. zł za mkw. Teraz z miesiąca na miesiąc odczuwalne są niewielkie spadki. Średnia cena transakcyjna to 3,3 tys. zł za mkw.
O mieszkaniach używanych na osiedlach, gdzie deweloperzy prowadzą jeszcze sprzedaż, mówi Edyta Krakowiak, ekspert Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości (WGLiN). - W stolicy osiedli, na których rynek pierwotny spotyka się z wtórnym, jest najwięcej na Woli (zwłaszcza na osi ul. Jana Kazimierza), w Miasteczku Wilanów, na Białołęce oraz Służewcu w rejonie ul. Obrzeżnej i Cybernetyki. To miejsca, w których od kilku lat powstaje najwięcej nowych osiedli - wyjaśnia Edyta Krakowiak. - Sprzedaż mieszkania na rynku wtórnym na osiedlu, gdzie prowadzona jest jeszcze sprzedaż przez dewelopera, to trudne zadanie, zwłaszcza tam, gdzie w okolicy jest więcej nowych inwestycji i podaż z rynku pierwotnego duża - podkreśla.
I dodaje, że atutem mieszkania z rynku wtórnego jest to, że nie trzeba czekać na jego odbiór. Lokal można od razu obejrzeć. - Na mieszkanie od dewelopera trzeba często czekać co najmniej kilka miesięcy, a podejmując decyzję o zakupie, nie widzimy gotowego produktu - opowiada Edyta Krakowiak. - To, jak szybko uda się znaleźć kupca na mieszkanie na takim osiedlu, zależy od wielu czynników: najważniejsze są lokalizacja i cena. Kupujący poszukują dobrze skomunikowanych z centrum osiedli, więc nawet jeśli deweloper prowadzi jeszcze sprzedaż, to z uwagi na spory popyt na takie lokalizacje, nie powinno być większego problemu ze sprzedażą mieszkania z drugiej reki.
Już wykończone
W ocenie Edyty Krakowiak dużo trudniej będzie znaleźć kupca na mieszkania na peryferiach, gdzie jest duża podaż lokali z rynku pierwotnego. - Bardzo ważna jest cena. Musi być dobrze wyważona i nie może odbiegać od cen na rynku pierwotnym - podkreśla przedstawicielka WGLiN. - Na osiedlach z bogatą ofertą z rynku pierwotnego łatwiej będzie sprzedać mieszkanie wykończone pod klucz. Jednak większość takich lokali jest oferowana w stanie deweloperskim.
Ważny jest też metraż mieszkania. - Nawet tam, gdzie jest duża podaż z rynku pierwotnego, nie będzie problemu ze sprzedażą mieszkań najbardziej poszukiwanych, czyli małych, dobrze rozplanowanych kawalerek i dwójek. Takie mieszkania rozchodzą się na samym początku sprzedaży danej inwestycji, więc nawet jeśli deweloper nadal prowadzi sprzedaż, to nie jest w tym wypadku konkurencją dla rynku wtórnego - wyjaśnia Edyta Krakowiak. - Ceny małych mieszkań na rynku wtórnym są wyższe niż u dewelopera. Bardzo często są sprzedawane w momencie, kiedy możliwa jest cesja - dodaje.
Trudniej sprzedać większy, ponad 60-metrowy lokal, jeśli kupujący ma duży wybór na rynku pierwotnym. - Nie możemy dyktować wyższej ceny niż deweloper - mówi przedstawicielka WGLiN. - Jeżeli planujemy zakup mieszkania na rynku pierwotnym w celach zarobkowych, musimy to dobrze przeanalizować. Zarobić możemy na mieszkaniach najbardziej poszukiwanych, czyli małych jedno- i dwupokojowych. Decyzję o zakupie musimy podjąć, kiedy budowa rusza. Wybór lokali jest wtedy duży, a ceny niższe - dodaje.