Izba przeprowadziła branżową ankietę dotyczącą kondycji rynku hotelowego.
- Hotelarze krytycznie oceniają cały 2020 rok. W 54 proc. hoteli liczba sprzedanych noclegów w ubiegłym roku zmniejszyła się o więcej niż połowę - czytamy w komunikacie IGHP. Końcówka 2020 roku pogłębiła jedynie fatalne wskaźniki operacyjne hoteli. Liczba zamkniętych obiektów wzrosła do 20 proc.
Jak podaje IGHP, wśród otwartych obiektów 84 proc. odnotowało średnią frekwencję poniżej 20 proc., z czego aż 62 proc. poniżej 10 proc. Frekwencję powyżej 30 proc. zadeklarował zaledwie co dwudziesty hotel.
Jak się okazuje, słaba kondycja dotyka na równi hotele działające w miastach jak i poza nimi. „Wskaźnik średniej ceny pozostał na tak samo niskim poziomie jak w listopadzie. 79 proc. hoteli odnotowało niższe ceny niż w grudniu 2019 roku, przy czym dla 63 proc. spadki były większe niż o 10 proc." - podaje IGHP.
Jednocześnie 18 proc. hoteli utrzymało średnie ceny zbliżone do roku poprzedniego - wylicza IGHP. Hotelarze z uwagi chociażby na dalsze restrykcje nie liczą na powrót gości również w styczniu. W efekcie 55 proc. hoteli w tym miesiącu pozostanie wciąż zamknięta. Sytuacja zmienić się ma jednak w lutym i marcu. Ponowne otwarcie podwojów deklaruje bowiem już ponad 90 procent obiektów, które wzięło udział w badaniu izby.