W czwartek Trybunał Konstytucyjny rozpoznał pytanie prawne Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie dotyczące waloryzacji odszkodowania za nieruchomość wywłaszczoną jeszcze przed drugą wojną światową. Leży w granicach Stalowej Woli.
Chodziło konkretnie o art. 227 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Stanowi on, że do czasu ogłoszenia przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego wskaźników zmian cen nieruchomości waloryzacji dokonuje się z zastosowaniem wskaźników inflacji.
Zdaniem sądu pytającego stworzony przez ustawodawcę mechanizm waloryzacji narusza konstytucyjne zasady sprawiedliwości społecznej, zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz poprawnej legislacji. Zasada państwa prawnego wymaga bowiem stanowienia przez ustawodawcę norm nienagannych z punktu widzenia techniki legislacyjnej, jasnych, precyzyjnych i zrozumiałych dla adresatów. Tymczasem wskaźniki, do których odwołuje się kwestionowany przepis, są obliczane na podstawie wyników badań cen towarów i usług konsumpcyjnych na rynku detalicznym oraz badań budżetów gospodarstw domowych. Ceny nieruchomości – co podkreśla sąd pytający – kształtują się natomiast odmiennie od cen dóbr i usług codziennego użytku.
Trybunał Konstytucyjny nie podzielił jednak opinii WSA i uznał przepis za konstytucyjny. W trakcie rozprawy sędziowie TK przypomnieli, że zakwestionowany przepis ustawy o gospodarce nieruchomościami został uchylony w 2015 r. W dalszym ciągu jednak wykorzystuje się go w postępowaniach sądowoadministracyjnych.
Trybunał uznał, że zamieszczenie przepisu przejściowego nie tylko nie narusza zasady zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa, ale wręcz stanowi jej realizację. Gdyby bowiem ustawodawca nie przewidział w ustawie o gospodarce nieruchomościami, że do czasu ogłoszenia wskaźników zmian cen nieruchomości należy stosować inny wskaźnik (wskaźnik inflacyjny), nie wiadomo byłoby tak naprawdę, na jakich zasadach należałoby dokonywać przeliczeń.