Reklama

NSA o zgodzie konserwatora na prace remontowe

Gdyby urząd konserwatorski od razu ustalił, o co chodzi inwestorom, sprawa nie trwałaby siedem lat.

Publikacja: 07.09.2017 07:49

NSA o zgodzie konserwatora na prace remontowe

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska

Budynek byłej piekarni był nieużytkowany, ale zdaniem jego właścicieli Anny i Konrada S. (dane zmienione) nadawał się do remontu. Można było go przerobić na dwukondygnacyjną kamienicę, dla której w 2010 r. uzyskali decyzję o warunkach zabudowy.

Wojewódzki konserwator zabytków odmówił jednak zezwolenia na przeprowadzenie prac remontowych. Jego zdaniem projektowane rozszerzenie remontu wprowadzałoby zakres obejmujący budowę nowego obiektu, o znacznej kubaturze, innym typie i rodzaju pokrycia. Dla takiej inwestycji konieczne jest wystąpienie z osobnym wnioskiem o pozwolenie konserwatorskie. Budynek znajduje się bowiem na obszarze układu urbanistycznego wpisanego do rejestru zabytków.

Postępowanie o wydanie pozwolenia konserwatorskiego na wykonanie elewacji, ocieplenie budynku i wykonanie tynku, wymianę stolarki okiennej i drzwiowej zostało wprawdzie wszczęte, lecz wkrótce umorzone. Inwestor wykonał już bowiem część prac.

W odwołaniu do ministra kultury Anna S. wskazała, że jej intencją jest zmiana decyzji na taką, która nie będzie zmuszała jej do rozbiórki legalnie istniejącego obiektu. Istnieje podejrzenie, że konserwator nie chce go remontować, lecz skazać na śmierć techniczną i zastąpić nową zabudową, gdyż jest bezstylowym pawilonem, degradującym przestrzeń miejską.

Minister uchylił decyzję konserwatorską, ale przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. W jego ocenie budowa obiektów odtwarzających historyczną tkankę miejską jest zasadna, a organ konserwatorski nigdy nie wnioskował o rozbiórkę istniejącego obiektu.

Reklama
Reklama

Anna S. zaskarżyła decyzję ministra do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Zwróciła uwagę, że sprawa toczy się już kilka lat, stan faktyczny jest ustalony, konserwator dysponuje wszystkimi materiałami i nie ma potrzeby prowadzenia od nowa postępowania dowodowego.

Gdy WSA nie znalazł podstaw do uwzględnienia skargi, Anna S. złożyła kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wytknęła, że nieprawidłowo zinterpretowano jej żądanie jako domaganie się zezwolenia na rozbiórkę i budowę nowej kamienicy, podczas gdy żądała jedynie zmiany decyzji na taką, która umożliwi wykonanie prac remontowych dachu i elewacji.

NSA, rozpatrujący ostatnio tę sprawę, doszukał się natomiast przyczyn decyzji. W opinii sądu ponowne rozpoznanie sprawy powinno przede wszystkim wyjaśnić, czy zamiarem inwestorów było wszczęcie postępowania w celu zmiany decyzji konserwatora z 2011 r. , czy uzyskanie pozwolenia na prowadzenie nowych robót. Wniosek Anny i Konrada S. był bowiem niejasno sformułowany. A to na organie administracji publicznej spoczywa obowiązek ustalenia zakresu żądania strony.

Dlatego NSA ocenił, że zarówno decyzja ministra kultury, jak i wyrok WSA są zgodne z prawem – i oddalił skargę kasacyjną. Sama sprawa trwa. ©?

Sygnatura akt: II OSK 2768/15

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama