Jesteśmy świeżo po referendum, które odbyło się w Berlinie. Berlińczycy wypowiedzieli się w nim za wywłaszczeniem funduszy, które posiadają w swoich zasobach setki tysięcy mieszkań. Ta sytuacja świadczy o tym, że nastroje społeczne związane z rynkiem mieszkaniowym i dostępnością mieszkań w Niemczech są bardzo gorące. Jesteśmy w stanie ustalić, kiedy był początek tych problemów?
Można powiedzieć, że geneza tych problemów sięga XIX wieku, ponieważ wtedy w Niemczech rozpoczęto na szeroką skalę budowę mieszkań na wynajem. To trwało później w okresie międzywojennym. Właściwie też cały okres powojennej odbudowy Niemiec Zachodnich zawdzięczamy spółkom, które budowały na wynajem.
W Berlinie sytuacja była trochę inna, bo był podzielony. Sytuacja, która ma miejsce w nim dziś, a więc że 85 proc. ludności Berlina mieszka w wynajmowanych lokalach, jest efektem ostatnich kilkunastu lat i wynika z dwóch rzeczy, które się na rynku zdarzają. Po pierwsze, zmniejszonej w stosunku do potrzeb podaży, ponieważ ilość ziemi w każdym mieście jest ograniczona, po drugie, w Berlinie bardzo szybko przyrastała liczba ludności – o prawie 50 tys. rocznie, nie licząc imigrantów. A proszę pamiętać, że Niemcy zaabsorbowali w ciągu ostatniego dziesięciolecia 6 mln migrantów – połowę z Unii i połowę spoza niej. Ci ludzie też muszą się gdzieś podziać – nawet jeśli ich warunki mieszkaniowe nie są takie jak przeciętnego Berlińczyka. Wpływ tej sytuacji na rynek był ewidentny. To spowodowało wzrost kosztów mieszkań, czyli drożyznę. I oczywiście reakcję ludzi, którzy te mieszkania wynajmują i nie są w stanie za nie dalej płacić, albo są w stanie, ale istotnie ogranicza to poziom życia, do którego przywykli.
Dlaczego jednak wszystkie negatywne emocje koncentrują się wokół firm trudniących się profesjonalnym najmem mieszkań? Ilu berlińczyków mieszka właśnie w ich lokalach?
Zasadnicza większość. To też jest wynik tradycji i historii Niemiec, w których ponad połowa ludzi mieszka w wynajmowanych lokalach. W drugiej pod tym względem w Unii Danii zaledwie 34 proc. rodzin wynajmuje mieszkania.