Uważaj na drogie promocje i ustne obietnice

Promocyjne oferty banków mogą być kłopotliwe nawet tuż po zaciągnięciu kredytu albo dopiero po kilku latach. Jak zatem je oceniać, aby nie płacić wyższych rat niż przy standardowej ofercie?

Aktualizacja: 01.02.2010 02:25 Publikacja: 01.02.2010 00:30

Uważaj na drogie promocje i ustne obietnice

Foto: Dziennik Wschodni/Fotorzepa, Kuba Krzysiak kk Kuba Krzysiak

– Niebezpieczna dla kredytobiorcy może okazać się promocja polegająca na obniżeniu marży w początkowym okresie kredytowania, np. w pierwszym roku. Po otrzymaniu kredytu klient może bowiem szybko przyzwyczaić się do niskiej raty i w odniesieniu do niej ustalić swoje wydatki. A kiedy czas promocji się skończy i rozpocznie się spłata wyższych rat, kredytobiorca może znaleźć się w kłopocie – przestrzega Jarosław Sadowski z firmy Expander Advisors.

[srodtytul]Oferty z haczykiem[/srodtytul]

Z kolei Karol Wilczko z Comperii.pl zwraca uwagę na oferty, które sprawią, że łączny koszt „promocyjnego kredytu” będzie wyższy niż zwykłego.

– Banki coraz częściej sprzedają kredyt hipoteczny wraz z innymi usługami. Prowadzenie konta, polisa ubezpieczeniowa czy karta kredytowa wcześniej czy później również będą stanowiły dodatkowy koszt kredytu. Trzeba zatem policzyć, czy nie przewyższy on redukcji kosztu kredytu, jaki można uzyskać dzięki transakcji wiązanej – zwraca uwagę Karol Wilczko.

Ostrzega przed taką pułapką także Halina Kochalska z Gold Finance. – Dobrze jest założyć, co się stanie, jeśli sytuacja finansowa się pogorszy i nie będziemy w stanie sprostać dodatkowym oczekiwaniom banku. Takie ryzyko dotyczy np. kredytów na lepszych warunkach powiązanych z programami regularnego inwestowania czy oszczędzania na minimum kilka lat. Jeśli nagle klienta nie będzie stać na opłacanie – oprócz raty – składki programu, to za przedwczesne zerwanie umowy straci część pieniędzy zaoszczędzonych w ramach programu regularnego oszczędzania, a jednocześnie zostanie mu podwyższony koszt kredytu – mówi Halina Kochalska.

Według Krzysztofa Oppenheima z Oppenheim Enterprise najbardziej niebezpieczne dla klienta są nie tyle oferty promocyjne z haczykiem, co nierzetelne działania doradców finansowych. – Np. polecanie bardzo drogiego banku w sytuacji, kiedy kredyt można uzyskać na korzystniejszych warunkach, lub wciskanie poszukującym kredytów jednostek funduszy i innych instrumentów finansowych, przy obietnicy zawrotnych zysków – wylicza Krzysztof Oppenheim. – Kto szuka kredytu, powinien udać się do doradcy kredytowego z prawdziwego zdarzenia, a sprzedażą funduszy powinien zajmować się doradca inwestycyjny. Łączenie tych dwóch dziedzin w jednym ręku według mnie jest nieetyczne, bo taki doradca będzie działał wyłącznie w swoim interesie, mając chrapkę na dwie prowizje z jednej sprawy.

[srodtytul]Ryzyko kursowe[/srodtytul]

Na jaką walutę kredytobiorca powinien dziś uważać? – Obecnie szczególnie na oferty we frankach szwajcarskich oraz dolarach amerykańskich, ponieważ średnie marże dla tych kredytów są o wiele wyższe niż dla kredytów w euro czy złotych – uważa Karol Wilczko. – Biorąc jednak pod uwagę kredyt w euro, należy mieć świadomość, że jego oprocentowanie, dziś stosunkowo niskie z powodu bardzo niskich stóp procentowych w strefie euro, w kolejnych miesiącach może wzrosnąć.

Arkadiusz Rembowski z Money Expert zwraca uwagę na niebezpieczeństwo zadłużania się dziś we frankach szwajcarskich. – Powinniśmy rozważyć, czy po wejściu Polski do strefy euro będziemy chcieli przewalutować kredyt na euro. Będzie to dość kosztowne, bowiem kredytobiorca nie dość, że przy uruchomieniu kredytu we frankach szwajcarskich poniesie koszt spreadu, to dodatkowo – zakładamy, że za kilka lat – poniesie go ponownie, gdy kredyt zostanie przewalutowany z franków na złote, by w końcu, bez kosztów, przeliczyć go na euro po kursie sztywnym – podkreśla Rembowski.

Jarosław Sadowski przypomina natomiast, że w przypadku kredytów we wszystkich walutach obcych, wraz ze zmianami kursu, rata kredytu może znacząco wzrosnąć lub spaść. – Przekonały się już o tym np. osoby, które zaciągnęły kredyty we frankach szwajcarskich w połowie 2008 r. Wtedy kurs franka wynosił ok. 2 zł. Kiedy kurs franka wzrósł do ponad 3 zł, raty kredytów były o kilkaset złotych wyższe niż w momencie zaciągnięcia kredytu. Gdyby nie spadek oprocentowania, to rata mogłaby wzrosnąć nawet o 50 proc. – mówi Sadowski.

Z drugiej strony, zaletą kredytów walutowych jest bardzo niskie oprocentowanie. Dla przykładu, w przypadku kredytu w euro wynosi ono obecnie ok. 3,9 proc., we frankach szwajcarskich ok. 4,05 proc., a w złotych 6,8 proc. W rezultacie rata kredytu walutowego jest znacznie niższa niż kredytu w złotych.

– Sugerowałbym jednak nie zaciągać kredytów walutowych, jeśli bank proponuje dziś marżę powyżej 3 proc. – radzi Krzysztof Oppenheim. – Marże kredytowe w tym roku będą spadać, szczególnie przy kredycie w euro.

[ramka][b]Najważniejsze rady dla początkującego kredytobiorcy[/b]

[b]Doradza Halina Kochalska, Gold Finance:[/b]

>> Musisz być przygotowany na wzrost miesięcznych rat i to bez względu na walutę, w jakiej pożyczasz pieniądze.

>> Różnica między ratą kredytową we frankach czy euro w porównaniu z kredytem złotowym wynosi dziś ok. 20 proc., ale może szybko zniknąć, jeśli kurs walut wzrośnie. Poza tym regułą jest, że zdolność kredytowa liczona dla kredytów walutowych jest niższa niż dla kredytów w rodzimej walucie.

>> Bardzo ważne są koszty okołokredytowe. Czasami jest to równowartość odsetek płaconych przez dobrych kilka lat, więc czasem lepiej może wypaść kredyt z wyższą marżą odsetkową niż obwarowany dodatkowymi wymaganiami.

[b]Doradza Krzysztof Oppenheim, Oppenheim Enterprise:[/b]

>> Nie wierz bezkrytycznie obietnicom doradców finansowych, nie zawsze działają oni w twoim interesie.

>> Domagaj się zawsze od doradcy oferty w formie pisemnej. Poproś o dane zawierające wszystkie parametry kredytu (nie tylko wysokość raty miesięcznej i prowizji).

>> Zanim wpłacisz zadatek na mieszkanie, sprawdź dokładnie – najlepiej w kilku miejscach – swoją zdolność kredytową.

[b]Doradza Arkadiusz Rembowski, Money Expert[/b]

>> Przyjrzyj się, ile wynosi początkowa i finalna marża (czy do jej wartości bank dodaje koszty związane z innym produktem sprzedawanym w pakiecie)?

>> Sprawdź, ile wynosi spread (różnica między kursem kupna i sprzedaży waluty, – to ważne dla osób zamierzających zaciągnąć kredyt we frankach szwajcarskich, euro czy dolarach.

>> Dokładnie przeanalizuj plusy i minusy zadłużenia się w obcej walucie.

[b]Doradza Jarosław Sadowski, Expander[/b]

>> Przed dokonaniem ostatecznego wyboru dokładnie porównaj oferty kredytowe. Różnica w wysokości odsetek między kredytem najdroższym a najtańszym niejednokrotnie wynosi ponad 100 tys. zł.

>> Zadbaj o stworzenie pozytywnej historii kredytowej. Bank widząc, że terminowo spłacałeś choćby niewielkie pożyczki, chętniej udzieli ci kredytu hipotecznego.

>> Składając wniosek, nie zatajaj informacji związanych z sytuacją finansową. Nieujawnienie wszystkich zobowiązań czy ponoszonych kosztów może spowodować nie tylko odrzucenie wniosku, ale nawet zarzut próby oszustwa.

[b]Doradza Karol Wilczko, Comperia.pl[/b]

>> Dokładnie porównaj oferty – zarówno pod względem ceny, jak i dostępności danego kredytu (wymagany wkład własny, maksymalna zdolność kredytowa, dostępne waluty, okres kredytowania).

>> Wybierając walutę kredytu, patrz nie tylko na ratę, ale również na ryzyko zmiany jej wysokości w wyniku.

>> Zbadaj swoją zdolność kredytową w kilku bankach, będziesz miał świadomość, na jaki kredyt realnie cię stać.

[i]- gb[/i][/ramka]

[ramka][srodtytul]Czytaj też: [/srodtytul]

[ul] [li][link=http://www.rp.pl/artykul/8,427382_Bank_straci_cierpliwosc_po_pol_roku.html]Bank straci cierpliwość po pół roku[/link][/li] [li][link=http://www.rp.pl/artykul/8,427388_Marze_ponizej_jednego_procentu_nie_wroca.html]Kiedy opłaca sie zmienić bank [/link][/li] [/ramka]

– Niebezpieczna dla kredytobiorcy może okazać się promocja polegająca na obniżeniu marży w początkowym okresie kredytowania, np. w pierwszym roku. Po otrzymaniu kredytu klient może bowiem szybko przyzwyczaić się do niskiej raty i w odniesieniu do niej ustalić swoje wydatki. A kiedy czas promocji się skończy i rozpocznie się spłata wyższych rat, kredytobiorca może znaleźć się w kłopocie – przestrzega Jarosław Sadowski z firmy Expander Advisors.

Pozostało 94% artykułu
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nieruchomości
MLP Rzeszów na starcie. Inwestycja typu greenfield