[b]Chcę przeprowadzić rozgraniczenie nieruchomości od sąsiada. Od czego muszę zacząć? Czy potrzebny będzie geodeta?[/b] – pyta czytelnik.
[b][i]Odpowiada Marek Gruchalski - prawnik w kancelarii Gruchalski i Wspólnicy[/i] [/b] Kwestię rozgraniczania nieruchomości regulują [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BFBECBA7C3EB74D34B5AFF570B712288?id=70928]kodeks cywilny (art. 152 i 153)[/link] oraz [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B7DDA15B70FD869661DD2874313F1E83?id=180148]ustawa z 17 maja 1989 r. – Prawo geodezyjne i kartograficzne (DzU nr 240, poz. 2027 ze zm.)[/link] i [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=78637]rozporządzenie ministrów spraw wewnętrznych i administracji oraz rolnictwa i gospodarki żywnościowej z 14 kwietnia 1999 r. w sprawie rozgraniczania nieruchomości (DzU nr 45, poz. 453)[/link].
Operacja przeprowadzana jest z urzędu przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) lub na wniosek. W tym drugim wypadku należy sporządzić wniosek o wszczęcie postępowania o rozgraniczenie. Warto sprawdzić, czy urząd ma odpowiednie formularze, w których należy wskazać nieruchomości podlegające podziałowi. Z reguły urząd wymaga, aby do wniosku dołączyć odpis z księgi wieczystej oraz dokumentację geodezyjną z uwidocznieniem nieruchomości, które mają być rozgraniczone.
Właściciele gruntów, których dotyczy rozgraniczenie, biorą udział w postępowaniu na prawach strony.
Po złożeniu wniosku zostaje wydane postanowienie o wszczęciu postępowania o rozgraniczenie nieruchomości. Następnie wójt (burmistrz, prezydent miasta) upoważnia geodetę do ustalenia przebiegu granic. Wnioskodawca nie ma obowiązku wskazywania geodety we wniosku, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby to uczynił. Urząd może wyznaczyć tego wskazanego bądź innego. Geodeta jest bowiem wyznaczany i umocowany przez organ, a nie przez stronę.