Jak zauważa Iwona Laszkiewicz, dyrektor działu zarządzania nieruchomościami w firmy doradczej King Sturge, na rynku nieruchomości jest dziś dużo powierzchni biurowej do wynajęcia i o ich powodzeniu decydują m.in. standard lokali oraz koszty eksploatacyjne.
– W dużych miastach inwestorzy nie budują już obiektów bez klimatyzacji, bo możliwość ich wynajęcia jest znikoma. Taki typ nieruchomości spotykamy jeszcze w mniejszych miastach, ale zwykle takie inwestycje budowane są przez lokalnych inwestorów na własne potrzeby – tłumaczy dyr. Laszkiewicz. Jej zdaniem klimatyzacja nie jest już dziś żadnym luksusem, ale faktem nowoczesnego życia.
– Biurowce budowane są z myślą o wynajmujących, którzy oczekują wysokiego standardu, by ich pracownicy mogli wydajnie pracować – mówi Paweł Markiton, dyrektor zarządzający w firmie, która zajmuje się produkcją i sprzedażą urządzeń i systemów klimatyzacyjnych. Dodaje, że technologia projektowania i budowy nowoczesnego budynku ogranicza możliwości naturalnego wietrzenia budynku na rzecz wentylacji mechanicznej.
– Powietrze wentylujące pomieszczenia biurowe musi bowiem zawierać pewien udział powietrza świeżego, zaopatrzonego w tlen, a bez tego nie da się, jak wiemy, wydajnie pracować – tłumaczy dyr. Markiton. Dodaje, że naturalne zyski ciepła, czy to związane z warunkami zewnętrznymi, jak promieniowanie słoneczne i temperatura, czy też z oświetleniem, komputerami, serwerownią lub innymi urządzeniami biurowymi, trzeba jakoś odprowadzać na zewnątrz budynku. Wyjaśnia też, że chłodząc wnętrze budynku, ogrzewamy jego bliższe lub dalsze otoczenie. Tak działa klimatyzacja – bez niej nie buduje się już biurowców.
[srodtytul]Ekologia w chłodzeniu[/srodtytul]