Za przekształcenie użytkowania wieczystego we własność trzeba zapłacić przeciętnie od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Czasem opłaty idą nawet w miliony złotych, jeśli rzecz dotyczy dużej nieruchomości w centrum, która należy np. do spółdzielni. Wszystko zależy od wielkości użytkowanej działki, jej wartości, lokalizacji i czasu, w jakim była i miała być jeszcze dzierżawiona. Oddając grunty na własność, miasto przestaje bowiem zarabiać m.in. na opłatach za użytkowanie wieczyste.
[srodtytul]Tysiące dzierżawców[/srodtytul]
Na Woli grunty w wieczystym użytkowaniu ma 800 właścicieli domów jednorodzinnych, 25 tys. właścicieli mieszkań i spółdzielnie mające we władaniu 270 nieruchomości. Na Mokotowie jest to odpowiednio 1,8 tys., 45 tys. i 330. Śródmieście zarabia na 21 posiadaczach domów, 31 tys. mieszkańcach bloków wielorodzinnych i 80 nieruchomościach spółdzielczych. Na Ursynowie w użytkowaniu wieczystym jest ziemia pod 130 budynkami jednorodzinnymi, 15 tys. mieszkań i obiektami należącymi do 67 spółdzielni mieszkaniowych. Mniej miejskich gruntów użytkują mieszkańcy Wilanowa czy Wawra. W tej pierwszej dzielnicy jest to 65 właścicieli domów jednorodzinnych i 681 właścicieli mieszkań. W Wawrze jest to odpowiednio 823 i 748.
Od początku tego roku opłaty za użytkowanie wieczyste w niektórych dzielnicach wzrosły nawet do... 18 razy. Na przykład właściciel 50-metrowego mieszkania w kamienicy przy ul. Freta w ubiegłym roku płacił za swój udział w gruncie pod budynkiem 150 zł. Teraz ma wyłożyć 2,7 tys. zł.
Użytkownicy wieczyści starają się więc przekształcać prawa do gruntów pod budynkami w pełną własność.